Płaszcz koronacyjny króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przechowywany w Muzeum Katedralnym na Wawelu został odnowiony.
Historyczną pamiątkę po konserwacji zaprezentowano 10 listopada w Pracowni Konserwacji Tkanin Katedry Wawelskiej. Prace renowacyjne prowadziły konserwatorki: Barbara Kalfas i Ewa Pietrzak.
Przywrócono m.in. pierwotną, złotą kolorystykę 34 orłów naszytych na czerwony aksamit płaszcza podbitego gronostajami.
Konserwację płaszcza króla Stasia, jak zwano go w trakcie panowania, przeprowadzono dzięki dotacji z Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa.
Odnowiona pamiątka królewska będzie eksponowana w Muzeum Katedralnym na Wawelu.
- Obecność tej pamiątki królewskiej na Wawelu jest paradoksalna. Król Stanisław August nie koronował się bowiem w katedrze wawelskiej, lecz 25 listopada 1764 r. w archikatedrze św. Jana w Warszawie. Jego szczątki nie spoczęły również na Wawelu, lecz wpierw w Petersburgu, potem zaś w Wołczynie - mówi Jarosław P. Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta.
- Płaszcz trafił do katedry wawelskiej w 1818 r. dzięki ówczesnemu biskupowi krakowskiemu, późniejszemu Prymasowi Królestwa Polskiego Janowi Pawłowi Woroniczowi. Był on również znanym miłośnikiem pamiątek przeszłości, kaznodzieją i poetą, autorem „Hymnu do Boga”. W pałacu biskupim przy ul. Franciszkańskiej założył Gabinet Historyczny, którego wyposażenie zachowało się w większości do dziś, ocalałe z wielkiego pożaru Krakowa w 1850 r. - dodaje.