Do 21 stycznia 2017 r. na całym świecie trwać będzie jubileusz 800-lecia istnienia zakonu dominikańskiego. Uroczysta inauguracja odbyła się w parafii św. Dominika na Służewie.
- Dominikanie nie budowali katedr. Ale obraz katedry gotyckiej może być metaforą zakonu, jego dziejów i jego świętych. Witraże świętych Zakonu św. Dominika odzwierciedlają antropologię chrześcijańską: światło nadaje sens i wydobywa piękno - mówił biskup, wymieniając kilkudziesięciu z 317 świętych i błogosławionych Zakonu Kaznodziejskiego. Także polskich dominikanów, od św. Jacka Odrowąża - pierwszego Polaka, który wstąpił do Zakonu Kaznodziejskiego, założyciela dominikańskich klasztorów i ewangelizatora - do o. Jacka Woronieckiego, wybitnego teologa, jednego z autorów dominikańskiego odrodzenia po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku.
- Ci wszyscy święci tańczą wokół gotyckiej rozety katedralnej. A przez tę katedrę przechodzili i będą przechodzić: wierzący i wątpiący, przeczący i poszukujący. My tu obecni jesteśmy małą garstką wśród nich. W swoim testamencie o. Dominik mówił: "miejcie miłość, zachowujcie pokorę, posiądźcie dobrowolne ubóstwo". To zaiste testament pokoju. Nie mamy prawa unieważniać go naszym zapomnieniem czy reformami. Błogosławiony, kto nie zaniedba i nie odrzuci pozostawionej przez takiego ojca niezniszczalnej szaty miłości - mówił bp. Michał Janocha.
Dominikanie, nazywani „zakonem głosicieli słowa Bożego” (Ordo Praedicatorum), powstali z potrzeby nowego duszpasterstwa i radykalnej odnowy Kościoła. Pieszo, w sandałach, z Pismem Świętym w ręce ubodzy kaznodzieje przemierzali świat, rozmawiając nieustannie z Bogiem i o Bogu.
Tomasz Gołąb /Foto Gość 15 sierpnia 1217 r. św. Dominik rozesłał z Prouille pierwszych braci. Po wezwaniu Ducha Świętego powiedział braciom o swoim pragnieniu. Ponieważ było ich niewielu, rozchodzili się bez nadziei ponownego spotkania, zadając sobie pytanie: „Co będziemy robić w Paryżu, Bolonii czy Rzymie?”. W odpowiedzi usłyszeli: „Głosić, studiować i zakładać klasztory”.
Według św. Dominika słowo Boże powinno się głosić całym sobą. Postawę tę potwierdza bardzo popularna w zakonie dewiza, która wyraża samą istotę duchowości dominikańskiej: contemplata aliis tradere - nauczać innych tego, w czym się jest samemu zakorzenionym poprzez kontemplację.
Pierwsi Polacy wstąpili do zakonu w Rzymie, jeszcze za życia św. Dominika, wśród nich św. Jacek i bł. Czesław. W ciągu kilku lat od swojego powrotu do ojczyzny założyli klasztory w najważniejszych miastach Polski i Czech. Dominikanie aż do rozbiorów byli jedną z największych rodzin zakonnych w Polsce.