Weź udział w klasówce i sprawdź swoją wiedzę o powstaniach śląskich.
Ptoki, krzoki i pnioki - wymieniają jednym tchem zaproszonych do klasówki powstańczej organizatorzy. Z inicjatywą, by w ten sposób uczcić 95. rocznicę wybuchu III powstania, wyszło świętochłowickie Muzeum Powstań Śląskich.
- Chcemy ją zrobić tak trójtorowo: po pierwsze, żeby ją pisali uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Po drugie, żeby w tym samym czasie mogli napisać ją wszyscy chętni, za pośrednictwem internetu. Po trzecie, do włączenia się w inicjatywę zaprosiliśmy znane osoby z naszego województwa. One będą pisać w Sali Sejmu Śląskiego. Będą to politycy z naszego regionu, dyrektorzy teatrów, aktorzy - mówi Halina Bieda, dyrektor muzeum.
Do klasówki jeszcze jest sporo czasu - odbędzie się 18 marca. Data nie została wybrana przypadkowo: 20 marca 1921 r. odbył się plebiscyt, który poprzedził zryw. Organizatorzy zachęcają, by najbliższe pół roku wykorzystać na przygotowania. Zwłaszcza że na regularnych lekcjach szkolnych często brakuje czasu, by temat dobrze omówić.
- Niejasności czy wątpliwej jakości informacje zawarte w pomocach naukowych skłaniają nas do tego, by takie informacje prostować - mówi dr Maciej Fic, historyk z Uniwersytetu Śląskiego. Jest on autorem zeszytów ze scenariuszami lekcji - propozycji dla nauczycieli, którzy chcieliby do klasówki dobrze przygotować swoich uczniów. Oprócz tego w siedzibie muzeum będą się odbywały warsztaty.
W założeniu klasówka nie będzie zwykłym testem. - Bardziej będzie nas interesowało, żeby uczniowie potrafili zrozumieć różnicę między powstaniami, intencje, które im towarzyszyły, i by wiedzieli, dlaczego zwycięstwo militarne nie zawsze oznacza zwycięstwo jakiegoś rozwiązania - dodaje dr Fic.
Patronat nad wydarzeniem objęli: wojewoda śląski, marszałek województwa śląskiego, prezydent Świętochłowic i śląski kurator oświaty. Ten ostatni nie wyklucza, że klasówka nie będzie jednorazowym wydarzeniem.
- Ważne jest, żeby poznać, co determinowało naszych przodków - przekonuje kurator Stanisław Faber. Deklaruje również swoje uczestnictwo w teście.
Na "Pierwszą klasówkę powstańczą" zaprosił także Feliks Korfanty. Mieszkający w Stanach Zjednoczonych wnuk Wojciecha Korfantego połączył się internetowo z zebranymi. Ubrany w biało-czerwony dres z orłem na piersi, potwierdził swój udział. Po polsku, choć z wyraźnym amerykańskim akcentem.
Dla uczniów i nauczycieli z myślą o klasówce zostały przygotowane materiały, w których można znaleźć m.in. plakaty plebiscytowe Marta Sudnik-Paluch / Foto Gość