W ciągu pół roku powstanie katalog cennych szat i innych zabytków w parafiach.
- Datą graniczną dla przedmiotów, które nas interesują jest rok 1970 - mówi ks. Grzegorz Klaja, dyrektor muzeum diecezjalnego i diecezjalny konserwator zabytków architektury i sztuki sakralnej. - Właśnie wtedy zaczęto wprowadzać posoborowe zmiany: nowe ołtarze, księgi i szaty liturgiczne.
W Bielsku-Białej spotkali się proboszczowie 120 parafii z Podbeskidzia, które mają zabytkowe kościoły, albo nowe obiekty ale w wiekowych strukturach.
- To parafie, w których w ostatnich dziesięcioleciach nowymi kościołami zastąpiono stare, zniszczone, spalone lub po prostu za małe dla obecnych potrzeb wiernych - mówi ks. Klaja i wyjaśnia, że tym razem nie chodzi już o spis samych świątyń i innych zabudowań, gdyż ten jest na bieżąco aktualizowanych. Sprawa dotyczy raczej przedmiotów ruchomych: obrazów, rzeźb, elementów wyposażenia kościoła, ornatów i ksiąg liturgicznych, kapliczek, lichtarzy, żyrandoli, malarstwa naściennego, rękopisów i starodruków. Każdy obiekt ma być sfotografowany i opisany. Opisy mają zawierać także wymiary inwentaryzowanych przedmiotów.
Ks. Grzegorz Klaja zaprosił na spotkanie w sprawie zabytków 120 proboszczów. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Celem akcji jest świadomość posiadanych zabytków oraz ich ochrona przed zniszczeniem czy kradzieżą oraz rozbudzenie świadomości historycznego dziedzictwa mieszkańców poszczególnych miejscowości. Skatalogowanie dawnych przedmiotów kultu ma się przyczynić do należytego ich przechowywania, a być może zachęci także księży do ich ekspozycji. Być może lokalne społeczności znajdą środki na przeprowadzenie niezbędnych zabiegów konserwatorskich, choć te są bardzo kosztowne. Spis zabytkowych obiektów jest też wyjściem naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu lokalną historią. Posłuchaj: