107,6 FM

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej

Twarz dzisiejszej patronki znana jest każdemu Polakowi. Czarna Madonna.

Twarz dzisiejszej patronki znana jest każdemu Polakowi. Czarna Madonna. A skąd w ogóle wzięło się w Częstochowie oblicze Najświętszej Maryi Panny? W jednoznaczny sposób kwestię tę rozwiązuje pierwszy i najdawniejszy dokument znajdujący się w archiwum klasztoru na Jasnej Górze. Oto już w tytule tego łacińskiego rękopisu przeczytamy: "Przeniesienie obrazu Błogosławionej Maryi Dziewicy, który własnymi rękami wymalował św. Łukasz". Dodajmy Ewangelista. Według autora tego dokumentu, św. Łukasz wymalował wizerunek Maryi z Dzieciątkiem na blacie stołu, przy którym siadywała, a uczynił to na wyraźną prośbę wiernych w Jerozolimie. Po swoim nawróceniu cesarz Konstantyn Wielki kazał przenieść obraz z Jerozolimy do Konstantynopola, gdzie po raz pierwszy zasłynął cudami. Urzeczony cudownym obrazem książę ruski Lew, pozostający w służbie cesarza, uprosił Konstantyna o darowanie mu obrazu. I tak trafił on na Ruś, gdzie w czasie wojennej zawieruchy wpadł w ręce księcia Władysława Opolczyka. Do opolskiego księstwa jednak nie trafił bo, mimo dużej liczby konie zaprzęgnięte do wozu z łupami nie mogły go ruszyć z miejsca. Dopiero gdy książę uczynił ślub, że wystawi kościół i klasztor tam, gdzie umieści obraz, konie lekko ruszyły i zawiozły go na Jasną Górę. Tyle dokument datowany na I poł. XV wieku. Oczywiście, że mamy tutaj do czynienia z legendą. Jednak ta legenda powstała z bezradności. Bo inaczej nie dało się wytłumaczyć wyjątkowego oblicza Czarnej Madonny. Oblicza, które wydaje się w tłumie pątników patrzeć na każdego z nich z osobna tym swoim smutno-mądrym matczynym spojrzeniem, w którym jest wszystko. I miłość, i niepokój, i nadzieja, i tajemnica. Boża tajemnica.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy