Imię Jolanta pojawia się w żywotach świętych tylko raz, właśnie dziś, 15 czerwca, choć dzienna data śmierci noszącej je patronki to 17 czerwca 1298 roku.
Imię Jolanta pojawia się w żywotach świętych tylko raz, właśnie dziś, 15 czerwca, choć dzienna data śmierci noszącej je patronki to 17 czerwca 1298 roku. Jolanta to oczywiście spolszczone węgierskie imię Jolenta albo Johelet, które w Krakowie zostało przekręcone przez lud na Helena, co skrupulatnie odnotował w swojej kronice Jan Długosz. A odnotował, bo Jolenta była córką węgierskiego króla Beli IV, a siostrą św. Kingi, księżnej krakowskiej, żony Bolesława Wstydliwego. Pod okiem siostry miała nabyć wszystkich potrzebnych umiejętności, by stać się godną żoną innego piastowskiego księcia, Bolesława, władcy ziemi kaliskiej. Zanim jednak doszło do ślubu Jolencie mocno udzieliła się atmosfera dworu św. Kingi, na którym odpowiedzialność za los Kościoła, asceza, modlitwa i uczynki miłosierdzia były chlebem powszednim. Gdy więc ostatecznie udała się do Kalisza i została żoną Bolesława, była już w pełni ukształtowaną chrześcijańską władczynią. I nie są to słowa bez pokrycia, skoro jej męża po 21 latach współrządów zapamiętano jako Bolesława Pobożnego. Nawrócić swojego własnego małżonka, czy to już nie jest osiągnięcie godne chwały ołtarzy? Ale Jolenta zrobiła dużo więcej dla Kościoła i poddanych, skoro jej grób zasłynął łaskami, jej kult przetrwał wieki, a ona sama od 1827 roku wspominana jest jako błogosławiona.