Nie ma porozumienia pomiędzy mieszkańcami dzielnicy Niewiadom, a władzami Rybnika w sprawie budowy biogazowni. Mieszkańcy nie zgadzają się na stworzenie zakładu, bojąc się uciążliwości związanych z nieprzyjemnymi zapachami i wzmożonym ruchem.
Za nami drugie spotkanie z mieszkańcami w sprawie budowy biogazowni w Rybniku. Inwestycja, która ma powstać w Niewiadomiu wzbudza duże emocje, a sąsiedzi wskazanej przez miasto działki boją się uciążliwych zapachów, hałasu i wzmożonego ruchu. Swoje niezadowolenie okazali na spotkaniu w Zabytkowej Kopalni Ignacy. Z kolei władze miasta i spółki odpowiedzialnej za projekt odpowiadają, że biogazownia nie będzie w żaden sposób oddziaływać na otoczenie. - Mówi Wojciech Muś, prezes spółki Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego:
Mieszkańcy czują się też przez ratusz pominięci na etapie planowania inwestycji, ponieważ miasto złożyło już wniosek o dofinansowanie biogazowni. Ten pośpiech jest uzasadniony – tłumaczy wiceprezydent Rybnika, Wojciech Kiljańczyk:
Biogazownia w Rybniku miałaby powstać do 2028 roku w sąsiedztwie Zabytkowej Kopalni Ignacy i miejskiego Punktu Składowania Odpadów Komunalnych. Według zapowiedzi, obiekt ma nie emitować nieprzyjemnych zapachów oraz hałasu.
Aktualnie Rybnik stara się o dofinansowanie budowy biogazowni – chodzi o 100 milionów złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.