Chcemy dialogu, współpracy i podążania razem w imię Chrystusa – mówi Radiu Watykańskiemu abp Nikitas z Patriarchatu Konstantynopolitańskiego. Nowy przewodniczący Konferencji Kościołów Europejskich wskazuje, że członkowie organizacji przede wszystkim potrzebują lepiej poznać się wzajemnie, aby podjąć efektywną współpracę.
Łącznie w ramach konferencji działa aż 113 kościołów. W kontekście europejskim wyzwaniem jest odnowienie mocy orędzia ewangelicznego – wskazuje abp Nikitas.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
„Ewangelia będzie mieć większe znaczenie, jeśli będziemy nią żyć. Nie jest to coś, co należy tylko głosić czy cytować z pulpitu, w oświadczeniach czy w jakiekolwiek innej formie. […] Mówimy ludziom, że trzeba patrzeć na świat i drugą osobę tak, jakbyś patrzył na Jezusa Chrystusa – [jeżeli tak, to] jak byś się do niej zwracał? A gdyby ta druga osoba była Jezusem Chrystusem, jak ta osoba patrzyłaby na ciebie? Jak byś jej służył? I jak Jezus Chrystus służyłby ci przebaczeniem, zrozumieniem, miłością, nie potępieniem, ale duszpasterskim zrozumieniem. W ten sposób przesłanie Ewangelii dotrze do społeczeństwa na całym świecie – mówi abp Nikitas. – Ale są też inne bardzo praktyczne rzeczy do podjęcia. Wiele lat temu ludzie studiowali Biblię, nawet tylko jako literaturę. Musimy ponownie wprowadzić Biblię do naszego społeczeństwa, nie tyle jako literaturę, ale jako tekst, według którego żyjemy, ponieważ odczytujemy w nim prawdę, zrozumienie, wyraz miłości, wskazówki i wszelkiego rodzaju inne rzeczy.“
Duchownego zapytano również o rolę, jaką mogą odegrać Kościoły w sytuacji wojny na Ukrainie.
„Co robimy dla ludzi, którzy są uchodźcami, dla tych, którzy ubiegają się o azyl? Czy ich karmimy, ubieramy, otwieramy dla nich nasze domy, kościoły, serca? Czy pomagamy im i oferujemy im umiejętności, aby mogli pracować i wnosić wkład w społeczeństwo, aby mogli poczuć się częścią społeczeństwa. Ale spójrzmy też na inne rzeczy. Przede wszystkim musimy się modlić, bo jesteśmy ludem Bożym – podkreśla prawosławny hierarcha. – Ponadto – czy przywódcy religijni świata nie mogą podważyć działań przywódców politycznych świata? Patriarchat Konstantynopolitański i sam patriarcha Bartłomiej, przywódca prawosławia, zakwestionował postawę innych, w tym patriarchy Cyryla z Rosji. My, zarówno duchowni, jak i świeccy, musimy kwestionować postawy innych oraz uczyć, że musimy żyć w pokoju. Wojna nic nie da. Ona tylko sieje zniszczenie, przynosząc ubóstwo, niestabilność, ruiny, pozbawiając ludzi dzieci, bliskich, zostawiając ich bez dachu nad głową. Czy tego chcemy na tym świecie? Czy to właśnie chcemy zostawić naszym dzieciom w spadku?“