Minister obrony Christine Lambrecht podała się do dymisji, o czym poinformowała kanclerza Olafa Scholza - informuje w poniedziałek dpa, powołując się na oświadczenie Ministerstwa Obrony.
O spodziewanej dymisji minister Lambrecht niemieckie media informowały już od piątku. Sama minister oraz kanclerz Scholz przez cały weekend nie komentowali sprawy.
- „Miesiące skupienia się mediów na mojej osobie z trudem pozwalają na rzeczową dyskusję na temat żołnierzy, Bundeswehry i decyzji dotyczących polityki bezpieczeństwa w interesie obywateli Niemiec” - napisała Lambrecht w oświadczeniu.
Żaden inny minister nie dostarcza tylu powodów do krytyki obecnego rządu koalicyjnego, co Lambrecht - podkreślał na początku stycznia niemiecki portal ntv, przypominając najnowszą (i ostatnią jak się okazało na stanowisku ministra) spektakularną wpadkę z udziałem szefowej MON: jej opublikowany w sylwestra film na Instagramie, który pokazał "zdumiewający brak wrażliwości i umiejętności korzystania z mediów". Minister, stojąc na ulicy w Berlinie, wspomniała o rosyjskiej agresji na Ukrainę, by za moment zachwycać się spotkaniami z "ciekawymi i wspaniałymi ludźmi". Nagranie zostało uznane za żenujące nawet przez polityków jej własnej partii.
Jednak wpadki Lambrecht w dziedzinie komunikacji tylko potęgują wrażenie, że nie pasuje ona do tego stanowiska - zauważał portal. "Jak dotąd zakupy (dla Bundeswehry) przebiegają zbyt wolno i bez planu. Zbyt wiele jest doniesień, że po roku na stanowisku ta była minister sprawiedliwości wciąż nie jest zaznajomiona z nowymi zagadnieniami resortu, szczegółami technologii obronnej, strukturą ministerstwa i jego kulturą komunikacyjną".
Minister wywołała skandal już krótko po objęciu urzędu, gdy w grudniu 2021 zrezygnowała z tradycyjnego bożonarodzeniowego wyjazdu na jedną z zagranicznych misji Bundeswehry. "Spiegel" przypomniał, że taki wyjazd jest obowiązkiem każdego z kolejnych ministrów obrony. "W połowie grudnia Lambrecht poleciała na kilka godzin na Litwę na spotkanie z żołnierzami, po czym udała się na świąteczny urlop na narty do Ischgl" - opisywał tygodnik. Zresztą w tym samym miesiącu (grudniu 2021) otwarcie przyznała, że nie zna stopni wojskowych, co dla szefa resortu obrony jest kompromitujące.
To Lambrecht poinformowała opinię publiczną o wsparciu Ukrainy słynnymi 5 tysiącami hełmów z zasobów Bundeswehry, co miało być jej zdaniem "bardzo wyraźnym sygnałem poparcia Ukrainy".
Kolejny skandal miał miejsce w kwietniu, gdy Lambrecht zorganizowała wizytę w wojsku na północy kraju tylko dlatego, by jak najdogodniej dostać się wojskowym helikopterem na miejsce wielkanocnego wypoczynku na wyspie Sylt. Przy okazji Niemcy dowiedzieli się, że minister obrony regularnie w podróże służbowe zabiera swojego syna, który wrzucił do mediów społecznościowych zdjęcie z podróży helikopterem. Lambrecht broniła się, że koszty podróży syna rozlicza ze środków prywatnych.
Gdy Polska zasugerowała, by zaoferowane nam systemy Patriot rozlokować w zachodniej Ukrainie, stwierdziła, że to sprzęt NATO i nie może stacjonować poza granicami Sojuszu. Krótko potem Ukraina otrzymała system Patriot od USA.