publikacja 18.04.2025 10:26
Bp Grzegorz Olszowski przewodniczył liturgii sprawowanej w Wielki Czwartek w katowickiej katedrze Chrystusa Króla.
Nawiązując do hasła przeżywanego Roku Jubileuszowego – „Pielgrzymi nadziei” – kaznodzieja, podkreślił, że „Eucharystia jest pokarmem ludzi w drodze”. Zapowiada ją opisana w Księdze Wyjścia uczta z baranka. – Dzień ten ma być celebrowany liturgicznie jako pamięć o Bożych czynach, które trwają, bo wyjście trwa nieustannie. Krew baranka nie jest tylko symbolem ocalenia od śmierci, ale znakiem przymierza z Bogiem, które trwa na wieki – przypomniał bp Olszowski. – Podczas Eucharystii uczestniczymy w passze Chrystusa, bo ofiarą, barankiem jest sam Jezus, który daje nam siebie jako pokarm w drodze do życia wiecznego – dodał.
Bp Olszowski zwrócił uwagę, że na ziemi jesteśmy ludźmi w drodze. – Każdy z nas dźwiga swój krzyż, swoje pytania, niepewność, swoje osobiste cierpienie, doświadczenia, swoje Wielkie Piątki. I właśnie dlatego potrzebujemy Eucharystii, która nas karmi i podnosi. Jest obecnością Pana – mówił. – To właśnie Eucharystia daje nadzieję, bo przypomina, że śmierć nie ma ostatniego słowa, że droga przez cierpienie nie kończy się w grobie, ale prowadzi do zmartwychwstania – podkreślił.
Nawiązując do świadectwa św. Pawła z Listu do Koryntian, kaznodzieja przypomniał, że „Eucharystia była i jest celebrowana we wspólnocie”. – Apostoł ukazuje Koryntianom, że Eucharystia to Wieczerza Pańska, a Chrystus jest Jej Gospodarzem i nie można ją zawłaszczać, zatracać jej wspólnotowego charakteru w sposób egoistyczny. Eucharystia nie może dzielić! Aby Eucharystia była źródłem życia i nadziei należy sprawować ją w duchu Jezusa, w miłości do swoich braci i sióstr. Jakże wielkim anty-świadectwem, wielkim zgorszeniem jest człowiek, który uczestniczy w Eucharystii a potem w codziennym życiu jest zaprzeczeniem przykazania miłości, jakie daje nam Jezus. Miłości także nieprzyjaciół – powiedział.
Bp Olszowski gest Jezusa – umycie nóg uczniom – określił wprost jako „szokujący” dla współczesnych. W tym kontekście Eucharystia „jest szkołą miłości”. – Apogeum służebnej postawy Jezusa wobec człowieka i objawienia Jego miłości była męka i śmierć. Eucharystia staje się więc służbą Boga człowiekowi i jest najwyższym wyrazem miłości, w której Chrystus staje się całkowitym darem z siebie: „Umiłowawszy swoich na świecie do końca ich umiłował” – przypomniał kaznodzieja. – Eucharystia jest więc wezwaniem do miłości. Prawdziwa miłość jest służbą, dobrem, przebaczeniem. Eucharystia daje siły do służby, do bezinteresowności. W świetle Eucharystii nasza służba nabiera sensu zbawczego – dodał.
Kaznodzieja wyraził nadzieję, że udział w „liturgii Wieczerzy Pańskiej odnowi w nas zachwyt nad Eucharystią”. – Za każdym razem, gdy uczestniczymy w Eucharystii, przypominamy sobie, że nie jesteśmy sami. Że idziemy razem, z Jezusem, we wspólnocie. Że idziemy do celu. Jesteśmy pielgrzymami nadziei, a nadzieja rodzi się przez służbę! Bo służba czyni nasze życie owocnym. Służba czyni nasze życie sensownym – powiedział.
Tradycyjnie celebrans liturgii wielkoczwartkowej umył nogi 12 mężczyznom – przedstawicielom różnych grup społecznych i zawodów.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07