Rosyjski prezydent może próbować wykorzystać obawy dotyczące zagrożeń, związanych z rosyjskimi działaniami w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, by doprowadzić do fe facto uznania rosyjskiej kontroli nad obiektem, a także okupacji na południu Ukrainy - pisze w środę ośrodek ISW.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie wskazuje na możliwe próby wykorzystania obaw związanych z raportem MAEA na tematy sytuacji Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (ZEA) na rzecz de facto uznania rosyjskiego prawa do zarządzania tym obiektem jądrowym.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
"Władimir Putin może próbować wykorzystać obawy, które wywołują jego działania, by przymusić MAEA i społeczność międzynarodową do de facto uznania prawa Rosji do udziału w zarządzaniu ZEA, co następnie może chcieć przedstawić jako de facto uznanie rosyjskiej okupacji południa Ukrainy" - piszą eksperci ISW w najnowszym raporcie.
Raport MAEA z 6 września potwierdził informacje, że na terenie elektrowni znajduje się rosyjski sprzęt wojskowy oraz pracownicy Rosatomu, co zagraża bezpieczeństwu siłowni zarówno w bezpośrednim sensie militarnym, jak i w kwestii zarządzania działaniem siłowni, jako że obecność pracowników Rosatomu może prowadzić do zakłócenia normalnego procesu funkcjonowania obiektu i hierarchii służbowej.
ISW wskazuje, że międzynarodowa agencja "nie może współpracować z Rosją w sprawie eksploatacji siłowni, bez przyznania, choćby milczącego, że Rosja ma prawo do konsultacji".
"Putin może chcieć wykorzystać tę sytuację, by stworzyć proces analogiczny do +porozumień mińskich+, które ustalały tzw. +zawieszenie broni+ w Ukrainie po inwazji w 2014 r. Porozumienia Mińsk I i Mińsk II traktowały Rosję raczej jako stronę neutralną niż uczestnika, w ten sposób milcząco akceptując wersję Putina, że w Ukrainie trwa wojna domowa a nie rosyjska agresja" - pisze ISW.
"Putin może chcieć wykorzystać warunki, które stworzył w elektrowni atomowej, by wymusić podobną sytuację, podważając suwerenne prawa Ukrainy wobec znacznie większych terenów Ukrainy, które Rosja obecnie okupuje" - stwierdzono w raporcie.
Eksperci ISW odnotowują również, że siły ukraińskie przeprowadziły kontrnatarcie w obwodzie charkowskim w rejonie miejscowości Bałaklija, które najprawdopodobniej zmusiło siły rosyjskie do wycofania się na lewy brzeg Dońca.
W oficjalnych komunikatach sztab generalny nie informował o sukcesach na tym odcinku, jednak informacja o udanym ataku Ukraińców pojawiła się w sieciach społecznościowych i blogach eksperckich.
https://www.understandingwar.org/backgrounder/russian-offensive-campaign-assessment-september-6