Ograniczanie zapędów konsumpcyjnych widać nie tylko w przypadku elektroniki i ubrań, ale nawet żywności - informuje w środę "Rzeczpospolita".
Jak czytamy, w przeciągu roku, do maja 2022 r., wartość rynku produktów spożywczych i chemicznych urosła o ponad 7 proc., ale głównie w efekcie podwyżek cen - wynika z danych NielsenIQ, które pierwsza poznała "Rzeczpospolita". Jeśli wziąć pod uwagę ilość towaru, to sprzedaż urosła tylko o 0,3 proc., w tym żywności o 0,1 proc., mimo że z Ukrainy wjechało 4,39 mln uchodźców
"Jeśli wziąć pod uwagę ilość towaru, to sprzedaż urosła tylko o 0,3 proc., w tym żywności o 0,1 proc., mimo że z Ukrainy wjechało 4,39 mln uchodźców. Spada sprzedaż detaliczna w Polsce w ujęciu realnym, choć konsumpcja jest znacznie powyżej poziomów z pandemii. Skończyło się odbicie odłożonego popytu" - ocenia, cytowana przez gazetę, Anna Czarczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego.
Według dziennika spowolnienie widzą też sprzedawcy elektroniki, materiałów budowlanych i ubrań.