Kościół jest jeden, ten, który żyje w służbie Ewangelii i działa wśród ludzi, będąc wiernym orędziu Zmartwychwstałego.
Kościół jest jeden, ten, który żyje w służbie Ewangelii i działa wśród ludzi, będąc wiernym orędziu Zmartwychwstałego. A gwarantem owej wierności jest sukcesja apostolska - podstawowe ogniwo łączące konkretną historię świata z drogą zbawienia. Św. Ireneusz z Lyonu, dzisiejszy patron, z tej właśnie prawdy uczynił kamień węgielny swojej myśli i świadectwa. Dlaczego owa sukcesja apostolska i związana z nią tradycja była mu tak bliska? Bo jako uczeń św. Polikarpa i biskup Lyonu doświadczał w drugim stuleciu rozdarcia Kościoła przez różne gnostyckie sekty, które sugerowały, że posiadają jakąś dodatkową, tajemną i pozabiblijną naukę apostołów. Tym, co mogło stanowić odpór takim herezjom, była właśnie sukcesja i tradycja. Św. Ireneusz z Lyonu rozumiał ją tak, że pośród licznych wspólnot Kościoła pierwszych wieków, istniały takie, które zostały założone przez samych apostołów, i do których pisali oni listy. I to w tych właśnie wspólnotach można prześledzić linię wyznaczonych przez nich następców, będącą swego rodzaju duchowym rodowodem prowadzącym do najpewniejszego źródła wiedzy o Chrystusie, czyli do nauki Dwunastu. Nauki nie ukrywanej, a przekazywanej jawnie. I to nie tylko przez zwierzchników lokalnego Kościoła, takich jak św. Ireneusz, biskup Lyonu, ale przez całą wspólnotę wierzących, co dzisiejszy patron nam przypomina i do czego nas wzywa.