Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba w tekście opublikowanym w środę w dzienniku "Welt" pisze, że Niemcy wprawdzie skorygowały swoją politykę wobec Rosji, ale o wiele za późno i za słabo. "Wydaje wam się, że dokonaliście bohaterskiego czynu, ale zrobiliście za mało" - podkreślił.
"Przypuszczam, że przeraża was to, co widzicie i czytacie o wojnie na Ukrainie. Ale ostrzegaliśmy was przed tym wszystkim. Prosiliśmy was o broń, a w odpowiedzi słyszeliśmy opowieści o +odpowiedzialności historycznej+, która z jakiegoś powodu objęła Rosjan, ale nie Ukraińców. Prosiliśmy, byście nie budowali Nord Stream 2. Ale mówiliście, że to projekt czysto komercyjny" - pisze Kułeba.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
"Ostrzegaliśmy was, że Putin jest złem na skalę, jakiej świat nie widział od 80 lat. Prosiliśmy, byście nie powtarzali błędów z przeszłości i nie dopuścili do katastrofy" - dodaje.
"Teraz wreszcie przyznaliście się do swoich błędów. Teraz dostarczacie nam broń, zatrzymujecie rosyjski gazociąg i popieracie sankcje wobec Rosji, pierwsze naprawdę poważne. Czy ceną za otwarcie oczu komuś w Niemczech jest zamknięcie oczu na zawsze komuś na Ukrainie?" - pyta Kułeba.
"Powinniście wiedzieć jak żaden inny kraj, że w takiej sytuacji każda godzina zwłoki i zwątpienia kosztuje życie i powiększa katastrofę" - dodaje.
Ukraina potrzebuje pomocy - podkreśla szef MSZ w Kijowie. "Dajcie nam więcej broni, byśmy mogli się bronić. Pomóżcie nam chronić nasze niebo. Pomóżcie nam zdobyć samoloty bojowe. Dajcie nam potężniejszą broń przeciwczołgową, przeciwlotniczą i przeciwrakietową" - wzywa.
Apeluje także o "nałożenie jeszcze ostrzejszych sankcji na Rosję", w tym "zakazu korzystania z rosyjskich źródeł energii" oraz "zakazu wpływania rosyjskich statków do portów europejskich".
"Jesteśmy wdzięczni za decyzje podjęte już w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Widzimy, że Niemcy zmieniły swoje podejście. Podjęły szereg trudnych kroków, choć (zrobiły to) tragicznie późno (...)" - pisze minister.
Szef ukraińskiej dyplomacji podkreśla, że "trzeba podjąć więcej decyzji".
"Ja, minister spraw zagranicznych państwa walczącego o swoje istnienie, nie mogę już spokojnie słuchać, że Niemcy potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji w sprawie dostaw broni, są sceptycznie nastawione do przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej i niechętnie podchodzą do najpotężniejszych instrumentów sankcji wobec Rosji" - pisze minister.
"Może wam się wydawać, że dokonaliście już bohaterskiego czynu, podejmując szereg ważnych decyzji. Ale gdy na europejskiej Ukrainie giną ludzie, wy zrobiliście za mało" - podkreśla.
Według Kułeby "nadszedł ten moment: albo Niemcy staną się wiodącym narodem wspierającym Ukrainę i walczącym z rosyjskim złem, albo Niemcy poniosą nową historyczną winę za utracone życia i zniszczone miasta".