"Po co nam ten Synod? - oczekiwania, nadzieje, obawy” - podczas debaty zorganizowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną odpowiedzi na pytanie odnośnie do rozpoczętego przez papieża Franciszka synodu szukali duchowni i publicyści.
Profesor Bańka, delegat Kościoła w Polsce na otwarcie Synodu Biskupów w Rzymie, zwrócił uwagę, że świat i Kościół znajdują się obecnie w przełomowym momencie, a proces synodalny ma nauczyć ludzi Kościoła chrześcijańskiego rozeznawania. - Rzeczywistość Kościoła nas zaprasza, żebyśmy byli bardziej aktywni, słuchający, uczyli się rozeznawania i szukali odpowiedzi na problemy, które stawia nam świat - podkreślił.
Zdaniem prof. Bańki, istotą synodu jest to, aby ludzie Kościoła nauczyli się ze sobą rozmawiać i stworzyli przestrzeń do dialogu. - Żyjemy w Kościele bardzo mocno podzielonym. Katolickie spektrum, które mamy, to jest rzeczywistość bardzo różnych podziałów - covidowych, antycovidowych, tradycjonalistycznych czy liberalnych, czy jeszcze innych - dzielimy się według kluczy często stworzonych zupełnie fikcyjnie - wymieniał, dodając jednocześnie, że mamy ogromny deficyt słuchania i dialogu. - Z tego powodu nie jesteśmy w Kościele w stanie skutecznie rozwiązywać problemów - ocenił.
Publicysta i filozof T. Terlikowski wskazał z kolei, że model katolicyzmu, który znaliśmy od czasów Soboru Trydenckiego, dobiega końca, a żeby opowiedzieć chrześcijaństwo na nowo, trzeba wsłuchać się w świat - w jego język, usłyszeć to, czym on żyje, jakie wyzwania przed nim stoją. - Nie po to, żeby mówić to, czego chce świat, tylko żeby móc znaleźć ewangeliczne odpowiedzi na pytania, które tradycyjnej antropologii chrześcijańskiej stawia zmieniający się model życia i ogromny pluralizm modeli religijnych - mówił publicysta.
Wskazał jednocześnie, że w procesie słuchania siebie nawzajem potrzebna jest "głęboka empatia". - Bez natychmiastowego oceniania, bez natychmiastowego krytykowania, bez natychmiastowego odrzucania - po prostu autentycznie słuchając - dodał.
Z przykrością stwierdził także, że w kilku warszawskich parafiach szukał informacji i zachęt do uczestnictwa w synodzie, ale nie udało mu się nic znaleźć. - Nie twierdzę, że nigdzie to się nie dzieje. Twierdzę, że ja tego nie znalazłem - mówił. Zdaniem publicysty, obecnie w Kościele "śpiącym olbrzymem", którego trzeba obudzić, nie są już świeccy, lecz duchowni.
Obecny synod ma charakter wyjątkowy. Po raz pierwszy obejmie trzy fazy - lokalną, kontynentalną i powszechną, rozłożone w czasie od października br. do października 2023 roku. Zasadniczym celem jest głębsze wprowadzenie w życie Kościoła zasady synodalności, wychodząc z założenia, że cały lud Boży ma "sensus fidei", w związku z czym musi być on najpierw wysłuchany. Franciszek podkreśla, że "droga synodalności jest drogą, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia i w tym kierunku winny iść zmiany".