Ekumeniczna modlitwa Taizé za uchodźców i migrantów "Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie" odbędzie się w czwartek w jezuickiej bazylice NSPJ w Krakowie.
Chrześcijanie różnych wyznań będą powierzać Bogu losy uchodźców i migrantów, zwłaszcza tych, którzy są przetrzymywani na granicy polsko-białoruskiej. "Chcemy rozpoznawać Jezusa w ludziach na granicy, w bezsilności i strachu rodziców, którzy nie mogą zapewnić swoim dzieciom bezpieczeństwa i ciepła. Pragniemy dostrzegać, że pokładają nadzieję i zaufanie w dobro obcych im ludzi. Chcemy powierzać Bogu życie tych, którym nie umieliśmy pomóc i prosić, żeby uczył nas być braćmi i siostrami dla wszystkich" - deklarują organizatorzy nabożeństwa.
- Najważniejsze jest to, żeby w ludziach przetrzymywanych na granicy przede wszystkim zobaczyć ludzi. Nie zgadzamy się na ich odczłowieczanie - podkreśla Andrzej Pietrzyk SJ. - Wierzymy, że Bóg ma w opiece wszystkich i czuwa nad historią świata, chcemy więc stanąć wobec Niego i modlitwą wyrazić solidarność z tymi, którzy dziś najbardziej jej potrzebują, niezależnie od ich pochodzenia etnicznego, kultury, religii, historii, motywacji - dodaje.
Jezuita podkreśla, że wspólna modlitwa ma być świadectwem, że każde ludzkie życie ma wartość. - Nie można go relatywizować, a to dziś się dzieje, gdy podnosi się argument bezpieczeństwa państwa. Nasza modlitwa to wołanie o człowieczeństwo i solidarność. Nie jesteśmy chrześcijanami, jeśli nie reagujemy na kryzys człowieczeństwa na naszej wschodniej granicy - uważa zakonnik.
Organizatorem spotkania jest grupa Taizé, działająca przy Duszpasterstwie Akademickim WAJ. - Byliśmy w tym roku w Taizé i spotkaliśmy się z bratem Markiem, który od kilku lat zajmuje się uchodźcami i migrantami. To, o czym mówił, przestało być odległe, dziś dzieje się blisko nas - dodaje A. Pietrzyk.
Ekumeniczna modlitwa Taizé za uchodźców i migrantów "Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie" rozpocznie się w kościele NSPJ w Krakowie o godz. 20. Będzie również transmitowana na kanale YouTube jezuickiej bazyliki.