- Żyć sensownie małżeństwem, żyć sensownie celibatem to kochać innych po Bożemu, miłością nie swoją, nie na swoją miarę, lecz tą miłością, którą od Niego otrzymujesz - mówił metropolita łódzki podczas nabożeństwa fatimskiego w Rychwałdzie, które 13 sierpnia przygotowali żywieccy i śląscy górale.
Z kolei uczniowie myślą, że życie, do którego zaprasza Jezus, jest swego rodzaju ucieczką od małżeństwa. - Pan Jezus tłumaczy im, że w wyborze celibatu, drogi czystości liczy się nie to, z czego rezygnujesz. Wybór jest pozytywny. Są tacy, który dla królestwa niebieskiego zostali bezżenni. Nie zrozumie życia w celibacie ktoś, kto widzi w nim tylko rezygnację z czegoś - wyjaśniał arcybiskup, dodając, że i w tym przypadku człowiek, który tego nie rozumie, może chować się za prawo, mówiąc, że to tylko kościelne prawo, przepis. - Bardzo byśmy chcieli, byście, patrząc na nas, kapłanów, lub na te fajne siostry zakonne, które między wami siedzą, choć przez chwilę pomyśleli o niebie i o królowaniu Boga w życiu.
Abp Grzegorz Ryś przed ikoną Pani Ziemi Żywieckiej.Arcybiskup Ryś odwołał się także do słów św. Pawła z 1. Listu do Koryntian, gdzie w siódmym rozdziale Paweł porównuje życie w bezżeństwie z życiem w małżeństwie. A najważniejsze jego zdanie to słowa: "Każdy otrzymuje swoją łaskę z Boga". "Z" Boga, nie "od" Boga. To zatem dar charyzmatyczny, działanie Ducha Świętego.
Dając człowiekowi życie w małżeństwie bądź celibacie, Pan Bóg dzieli się z nim sobą - nie daje czegoś, ale daje człowiekowi część siebie - dzieli się swoim kochaniem, tym, jak On potrafi kochać.
Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.