- Żyć sensownie małżeństwem, żyć sensownie celibatem to kochać innych po Bożemu, miłością nie swoją, nie na swoją miarę, lecz tą miłością, którą od Niego otrzymujesz - mówił metropolita łódzki podczas nabożeństwa fatimskiego w Rychwałdzie, które 13 sierpnia przygotowali żywieccy i śląscy górale.
- Żyć sensownie małżeństwem, żyć sensownie celibatem to kochać innych po Bożemu, miłością nie swoją, nie na swoją miarę, lecz tą miłością, którą od Niego otrzymujesz - zaznaczył arcybiskup, wyjaśniając również, że i małżeństwo, i celibat są znakami dla świata: - Małżeństwo każdego z was liczy się dla całej wspólnoty. Nie jest waszą prywatną sprawą. Jest znakiem dla całego świata. Kto wie, czy dziś nie ważniejszym znakiem niż wiele innych. I bezżeństwo każdego nas jest znakiem dla całego Kościoła. Nie jest sprawą prywatną, czy ksiądz żyje w czystości, czy siostra zakonna jest wierna swoim ślubom.
Górale pielgrzymowali do Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie 13 sierpnia.Zwracając uwagę, że słowo z Mateuszowej Ewangelii zostało dane przez Boga Kościołowi w dniu fatimskim, dniu poświęconym Matce Najświętszej, abp Ryś tłumaczył, że to Ona łączy oba wspomniane charyzmaty - jest żoną, matką i dziewicą. - Spotykają się one w sposób harmonijny, bo oba są tą miłością, którą otrzymuje od Boga, a On nie jest ze sobą sprzeczny. Jest symfoniczny - mówił, używając określenia Benedykta XVI.
Arcybiskup dodał, że obie drogi potrzebują siebie nawzajem: małżeństwa mogą się uczyć od bezżennych, co znaczy żyć w samotności, bezżenni od małżonków - ojcostwa i macierzyństwa. Zaproponował obecnym, żyjącym w poszczególnych stanach, wzajemną modlitwę za siebie.
Po Mszy św. wokół sanktuarium przeszła profesja fatimska, którą zakończyły Apel Jasnogórski i zasłonięcie ikony rychwałdzkiej.