Bazylika archikatedralna św. Stanisława Kostki w Łodzi stała się obiektem ataku wandali, którzy pomalowali białą farbą główne drzwi świątyni. Wcześniej protestujący pod katedrą zostawili na dziedzińcu ślady dłoni odciśnięte w czerwonej farbie.
Zdjęcia katedry pojawiły się dziś na facebookowym profilu Łukasza Głowackiego. Widać na nich drzwi katedry, na których wymalowany został biały napis a także dziedziniec, na którym odbite zostały dłonie pomalowane czerwoną farbą.
Jak wyjaśnia ks. Paweł Kłys, rzecznik archidiecezji łódzkiej, w poniedziałek ok. 3:00 nad ranem nieznany sprawca namazał białą farbą na zabytkowych drzwiach katedry napis, po czym odjechał. Rano ksiądz proboszcz zgłosił to na policję, która zabezpieczyła monitoring katedralny i miejski i szuka sprawcy zdarzenia. Z kolei w niedzielę przed wejściem do katedry odbył się protest, nawiązujący do sytuacji w Kanadzie. Jak informuje "Dziennik Łódzki" na dziedzińcu zgromadziło się kilkunastu demonstrantów, którzy przynieśli ze sobą transparent z napisem: „to były dzieci”, pozostawili też ślady dłoni odciśnięte w czerwonej farbie, a na pomniku św. Jana Pawła II umieścili kartkę z napisem: „papież wiedział”. Pomiędzy demonstrantami a uczestnikami Mszy, którzy wychodzili z katedry doszło do przepychanek, na miejscu pojawiła się policja.
Kościół Katolicki w Kanadzie spotkał się z ogromną falą nienawiści, po tym jak w ostatnich tygodniach ujawnione zostały kolejne groby dzieci z miejscowych plemion indiańskich, które od drugiej połowy XIX wieku niemal do końca lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia uczyły się w przeznaczonych dla nich szkołach w całym kraju. W placówkach nastawionych na szybką asymilację rdzennej ludności, które często prowadzone były przez związki wyznaniowe, w tym także Kościół Katolicki, uczyło się ok. 150 tys. dzieci, a ok. 6000 z nich zmarło. Po tym, jak w połowie maja odnaleziono nieoznaczone groby 215 dzieci na terenie byłej szkoły w Kamloops w zachodniokanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska, kanadyjskie kościoły zaczęły być atakowane przez protestujących. Podpalonych zostało kilka kościołów, na innych pojawiły się graffiti lub odbite w czerwonej farbie ślady dłoni. Zniszczony został również pomnik św. Jana Pawła II. Tylko 1 lipca zbezczeszczonych zostało 10 kościołów, w tym 6 katolickich.
Zobacz też: To już piąty kościół podpalony w Kanadzie w ostatnich dniach
Indiańscy przywódcy religijni stanowczo potępiają te akty wandalizmu. "Wielu z nas cierpiało, ale palenie i bezczeszczenie kościołów nie jest żadnym rozwiązaniem. Jestem bardzo smutna i przygnębiona fizycznie. Jest mi was [podpalaczy] żal i mam nadzieję, że na tym się ta wasza działalność zakończy" - mówiła Amelia McComber, teolożka chrześcijańska wywodząca się z rdzennych mieszkańców Kanady.