Zapowiedź zwiększenia podatków nasili drastycznie trend zrzekania się obywatelstwa przez bogatych Amerykanów. Muszą je płacić Wujowi Samowi nawet gdy mieszkają za granicą.
Jak podkreśla globalny codzienny serwis informacyjny i analityczny WealthBriefing osoby o wysokich dochodach tzw. HNWI, do których zaliczają się posiadacze płynnych aktywów w wysokości co najmniej ok. 1 mln dolarów, chcą się uwolnić od podatków. USA są zaś jedynym dużym krajem, gdzie obywatele muszą je płacić niezależnie od miejsca zamieszkania. Amerykanie-emigranci zobowiązani są składać roczne zeznania w Urzędzie Podatkowym (Internal Revenue Service).
WealthBriefing zwraca uwagę, że administracja Joe Bidena zamierza w nadchodzącym roku podnieść podatki dochodowe, kapitałowe i majątkowe. Amerykanie żyjący na emigracji mogą tego uniknąć tylko wtedy, jeśli zrezygnują z amerykańskiego obywatelstwa.
Mimo zakłóceń w świecie biznesowym spowodowanych przez COVID-19, według organizacji Americans Overseas, mającej siedzibę w Europie i specjalizującej się w rozliczaniu amerykańskich podatków oraz dostarczaniu informacji, liczba zrzeczeń obywatelstwa w ubiegłym roku szybko się powiększała dochodząc do 6 705. Był to wzrost o 260 procent w porównaniu z 2019 rokiem, kiedy sięgała 2 577.
"Wzrost jest bardziej uderzający, biorąc pod uwagę, jak wiele konsulatów USA było zamkniętych przez większą część 2020 roku, gdy szalała pandemia. Poprzedni rekordowy 2016 rok pod względem zrzeczeń wyniósł 5 411" - pisze WealthBriefing.
Powołuje się na Davida Lesperance, który ma kancelarię prawną, Lesperance & Associates i jest doradcą HNWI.
"Należy pamiętać, że od początku pandemii wiele amerykańskich placówek (w których należy zrzec się obywatelstwa) zostało zamkniętych lub działały w ograniczonym zakresie. Na przykład, niedawno otrzymałem e-mail z Ambasady USA w Bernie, w Szwajcarii, że mają listę 400 osób oczekujących na termin zgłoszenia w sprawie zrzeczenia się obywatelstwa (...), a to tylko jedna z 307 misji zagranicznych USA! Tak więc, podsumowując, tempo ekspatriacji będzie nadal drastycznie przyspieszać" - przewiduje prawnik.
Jego zdaniem prawie zawsze głównym, ale rzadko jedynym czynnikiem przesądzającym o zrzekaniu się obywatelstwa są podatki. Wymienia się również kontrolę nad strategiczną filantropią, rozczarowanie politycznym paraliżem partyjnym, obawy związane z niepokojami społecznymi i rosnącą przemoc społeczną wzmacnianą przez powszechne posiadanie broni.
"Wszystkie te czynniki ujawniły się, ponieważ pandemia zmusiła wiele osób do przezwyciężenia nieodłącznej życiowej inercji. Wszyscy znamy plakat przedstawiający wyspę Manhattan jako centrum świata. Ci ludzie zostali wypędzeni z Nowego Jorku i odkryli, że mogą przetrwać i rozwijać się gdzie indziej. Dało im to perspektywę spojrzenia na podatkową przyszłość, którą zaplanowali dla nich burmistrz Nowego Jorku, gubernator i politycy federalni. (...) Wielu z nich postanowiło nie tylko przenieść się do krajów o niskich podatkach, ale także przygotować się do legalnego i trwałego opuszczenia amerykańskiego systemu podatkowego" - wyjaśnił Lesperance.
WealthBriefing przypomina, że Amerykanie nie mogą łatwo uciec od systemu, przenosząc się za granicę. Nawet przed wprowadzeniem zaostrzonych kontroli w ramach ustawy o ujawnieniu informacji o rachunkach zagranicznych (FATCA)każdy obywatel i posiadacz zielonej karty był objęty siecią podatkową USA.