Chiny muszą przekazać dane na temat pierwszych dni pandemii koronawirusa - oświadczył w sobotę doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, odnosząc się do sygnałów o utrudnianiu ekspertom WHO dostępu do tych informacji przez Pekin.
W piątek "Wall Street Journal", powołując się na ekspertów WHO, napisał, że Chiny odmówiły przekazania misji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) surowych danych dotyczących pierwszych przypadków Covid-19 w tym kraju.
Sullivan napisał w oświadczeniu, że raport misji WHO dotyczący genezy pandemii koronawirusa musi być sporządzony w sposób "niezależny i wolny od ingerencji chińskiego rządu". Przypomniał, że prezydent USA Joe Biden anulował decyzję swego poprzednika Donalda Trumpa o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z WHO, podkreślił jednak, że Waszyngton oczekuje od Organizacji "najwyższych standardów" pracy.
W piątek przedstawiciele WHO przekazali, że surowe dane mogłyby pomóc im określić, w jaki sposób i kiedy koronawirus po raz pierwszy rozprzestrzenił się w Chinach.
Chińskie władze odrzuciły jednak prośby o dostarczenie takich danych dotyczących 174 przypadków Covid-19, wykrytych we wczesnej fazie pandemii w mieście Wuhan w grudniu 2019 r.
Członkowie zespołu WHO powiedzieli "WSJ", że chińscy urzędnicy i naukowcy dostarczyli im własne obszerne podsumowania i analizy danych dotyczących zachorowań, a także zebrane dane i analizy dokumentacji medycznej z miesięcy przed ogłoszeniem wybuchu epidemii w Wuhanie, mówiąc, że nie znaleźli dowodów na obecność wirusa.
Zespołowi WHO nie pozwolono jednak przejrzeć surowych danych, co umożliwiłoby im przeprowadzenie własnej analizy tego, jak wcześnie i na jaką skalę wirus zaczął się rozprzestrzeniać w Chinach. (PAP)
fit/ akl/