Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników. Łk 5,32
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł.
Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?»
Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników».
Ewangelia z komentarzem. Codziennie Chrystus podnosi nas z grzechuNie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników. Łk 5,32
Wiele razy słyszymy w Ewangelii, że Jezus przychodzi do grzeszników, że siada z nimi, rozmawia. Historię Lewiego czytaliśmy już kilka tygodni temu. W tej opowieści o nawróceniu i powołaniu zachwycające są dwie sprawy. Po pierwsze, natychmiastowa odpowiedź Lewiego, natychmiastowe „tak”. A po drugie – to, że jedno nawrócenie pociąga za sobą kolejne. Lewi idący za Jezusem od razu zaprasza na ucztę tych, którzy żyli podobnie do niego, bo wie, jaką wolność daje pójście za Chrystusem. Grzech to choroba duszy, ale w Kościele mamy dzisiaj niezwykłą okazję ucztowania z naszym Panem podczas Eucharystii. Codziennie gdzieś na świecie może być uzdrowiony zabłąkany człowiek. Codziennie Chrystus podnosi nas z grzechu. Wstańmy jak Lewi i idźmy. Wstańmy i idźmy głosić, idźmy zaprosić innych na Ucztę.