Myśl wyrachowana: złymi metodami można kogoś zniszczyć, ale nikogo nie można zbudować.
* * * * *
Otrzeźwienie
Brytyjska minister ds. równego traktowania Liz Truss podjęła decyzję o ograniczeniu wpływu ideologii gender w szkołach. To skutek niedawnych badań, z których wynika, że przyniosło to uczniom więcej szkody niż pożytku. Jak informuje vaticannews.va, rozmowy z dziećmi w duchu gender polegały na kierunkowaniu ich ku „rzeczywistej płci”, czyli takiej, na jaką miało wskazywać ich zachowanie. Wystarczyła na przykład obserwacja, że dziewczynka woli wspinać się po drzewach zamiast bawić się lalkami, a już nauczyciel był zobowiązany przeprowadzić cykl rozmów na temat jej „tożsamości płciowej”, sugerując, że ma inną płeć niż faktyczna. Badania wykazały, że takie postępowanie powoduje u dzieci liczne zaburzenia. Cóż – w normalnym świecie nie trzeba badań, żeby wiedzieć najprostsze rzeczy. Ale miło, że w atmosferze nienormalności ktoś jeszcze zrobił uczciwe badania, a ktoś inny wyciągnął z nich uczciwe wnioski. Takie rzeczy, trzeba przyznać, to rzadkość. •
Winny zastępczy
W USA w ramach walki z rasizmem wzrasta liczba ataków na miejsca kultu. Profanowane są kościoły i symbole chrześcijańskie, a podczas antyrasistowskich manifestacji coraz głośniej brzmią antychrześcijańskie hasła. Ale dlaczego? Hm, zapewne dlatego, że „antyrasiści” nienawidzą handlarzy niewolnikami i właścicieli tychże niewolników. A że tamtych dawno już nie ma, no to sorry – ktoś za nich oberwać musi. •