O dzisiejszym patronie napisano setki stron. O jego swobodnym młodzieńczym życiu, o pragnieniu wiedzy, o nawróceniu, które wymodliła jego matka, o posłudze kapłana i biskupa. Jednak najlapidarniejszy opis jego życia i dokonań wyszedł spod ręki Władysława Tatarkiewicza w jego „Historii filozofii”.
„Koleje życia [ tego człowieka ] były burzliwe, charakter niejednolity, namiętny, niepohamowany, umysł gwałtownie przerzucający się od stanowiska do stanowiska. (…) Zmagała się w nim potrzeba czystej duchowości i płomienna zmysłowość, poczucie wyższości życia duchowego i potrzeba faktów uchwytnych i dotykalnych; walczył w nim filozof, wielbiciel autonomicznej kultury umysłowej, z chrześcijaninem, powolnym Kościołowi i jego dogmatom. To jeden, to drugi brał górę (…); toteż nie ma jednolitego systemu w jego pismach. (…) Za to jest w nich nadzwyczajne bogactwo, z którego przez długie wieki czerpała filozofia chrześcijańska.” Kilka zdań i jak precyzyjny opis. A jeśli chcieliby państwo go lepiej poznać, to wystarczą same cytaty z jego dzieł. Naprawdę. „Nie można nikogo zmuszać siłą do przyjęcia wiary.” - to a propos tego, że jego matka i ojciec różnili się diametralnie, co do wyznawanych przekonań. Nasz patron wybrał drogę ojca. Po latach napisał: „Jeśli (…) jest w tobie niepohamowane pragnienie, by dotrzeć do prawdy drogą rozumowania, musisz się zgodzić niejednokrotnie na długie wędrówki okrężne.” Droga dzisiejszego świętego istotnie była długa, czemu wyraz dał w takich zdaniach: „Poezja to diabelskie wino.”, „Nic tak nieodparcie nie degraduje duszy mężczyzny jak pieszczoty niewiasty.”, „I chodzą ludzie podziwiać szczyty gór i wzdęte fale morza, i szerokie nurty rzek, i przestwór oceanu, i kręgi gwiezdne, a siebie zaniedbują.”. I na koniec najbardziej chyba rozpaczliwe: „Dokąd mogłem uciec od siebie samego?” Na szczęście, po wielu latach na drodze autora tych wszystkich słów stanął św. Ambroży, biskup Mediolanu. Skutkiem tego spotkania, stały się takie oto zapiski: „Człowiek nie może niczego nauczyć drugiego człowieka, może mu tylko dopomóc w wyszukiwaniu prawdy we własnym sercu.”, „Bóg jest bliżej nas, niż my siebie samych.” oraz najbardziej znane ze wszystkich „Stworzyłeś nas bowiem [Boże] jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest nasze serce, dopóki w Tobie nie spocznie.”, „Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.”. Dopiero w tym momencie, liczący sobie w chwili nawrócenia 33 lata, nasz patron jest w stanie docenić także wieloletni wysiłek swojej matki, św. Moniki. Jako człowiek słowa daje temu wyraz w zdaniu-aforyzmie: „Dajcie mi modlące się matki, a uratuję świat.”. Potem wszystko w jego życiu toczy się już zupełnie innym torem. „Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz.” - pisze. Jego nowe życie można zamknąć w czterech słowach: „Kochaj i czyń, co chcesz”. Ale żeby nie było wątpliwości uzupełnia: „Każdy będzie taki, jaka jest jego miłość. Kochasz ziemię? Ziemią będziesz. Boga kochasz? Cóż powiem? Że będziesz Bogiem? Nie śmiem powiedzieć tego sam od siebie, ale posłuchajmy Pisma: „Bogami jesteście, jesteście synami Najwyższego”. Kto jest autorem tych wszystkich cytatów i dzisiejszym patronem? To proste. Św. Augustyn, biskup Hippony.