Słowo społeczne metropolity katowickiego podczas Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Matki Boskiej Piekarskiej (31.05.2020).
Społeczny kontekst pielgrzymki
Drodzy, w przeszłości wiele razy pokolenia żyjące przed nami były doświadczane plagą zarazy. Przypomnijmy. W 1676 roku mieszkańcy sąsiednich Tarnowskich Gór przybyli do Matki Bożej w Piekarach, modląc się o uzdrowienie i wybawienie od zarazy, jaka wybuchła w ich mieście. Z początkiem 1680 roku zaraza wybuchła w Czechach. Morowe powietrze – jak ówcześni nazywali nieznany wirus – zabijało tysiące ludzi. Wierni zwrócili się o pomoc do Matki, bliskiej im w piekarskim wizerunku. Doszło do niezwykłej peregrynacji. Cudowny Obraz wyruszył w drogę do Pragi i Hradec Kralove. W stolicy Czech doszło do licznych uzdrowień. 10 marca w katedrze św. Wita arcybiskup praski Jan Fryderyk Waldstein publicznie ogłosił ikonę Maryi z Piekar obrazem „cudownym i łaskami słynącym”.
Wierzący w podobnych jak wspomniane sytuacjach zagrożenia uciekali się w jakże głęboko ludzkim odruchu do Matki. I do Niej wołali: „Matko, ratuj, bo giniemy!”. Maryja – przez Jezusa z wysokości krzyża dana nam za Matkę (zob. J 19,25-27), a tutaj w Piekarach czczona jako „Lekarka” – nigdy nie odmawiała swojej pomocy.
Dzisiaj my, piekarscy pielgrzymi wraz rodzinami uciekamy się do Niej z wołaniem: „Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!”. Wołanie to wybrzmiewa dzisiaj szczególnie mocno w środowiskach górniczych, w których – jak mówią codzienne komunikaty – dochodzi jeszcze do wielu zakażeń.
Bracia Górnicy, Rodziny górnicze! Jesteśmy z wami solidarni; otaczamy was tarczą modlitwy. Arcybiskupowi Stanisławowi Gądeckiemu, przewodniczącemu KEP, dziękujemy za cenne Słowo do górników i ich rodzin dotkniętych epidemią.
Wyrażamy wdzięczność tym, którzy niosą pomoc osobom chorym, ludziom pozostającym w ścisłej izolacji i seniorom: dziękujemy lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom, pracownikom laboratoriów i aptek, pracownikom medycznym i sanitarnym oraz wszystkim służbom a także osobom pracującym w innych branżach, które w czasie epidemii dbają o nasze bezpieczeństwo, narażając swoje zdrowie i życie. Podziękowania kierujemy również do wolontariuszy, harcerzy, sióstr zakonnych, zakonników, kapelanów szpitalnych i organizacji charytatywnych na czele z „Caritas Polska” i diecezjalnymi oddziałami „Caritasu”. Dziękujemy sztabom kryzysowym!
Dzięki ich ogromnemu oddaniu, dzięki wyrzeczeniom i współpracy wielu, jako społeczeństwo z konfrontacji z pandemią wychodzimy zwycięsko. Modlimy się, aby nadal omijały nas – jak ujmuje to papież Franciszek – „wirus egoizmu” i „pogaństwo obojętności”.
Bracia!
W setną rocznicę urodzin Jana Pawła II, świętego pielgrzyma piekarskiego, pozwólmy się prowadzić jego słowom. W roku 1983 przed obrazem Matki Bożej Piekarskiej na lotnisku Muchowiec papież powiedział m.in.: „Miłość społeczna jest otwarta ku wszystkim ludziom i ku wszystkim ludom. Jeżeli ukształtuje się ona głęboko i rzetelnie w swych podstawowych kręgach – człowiek, rodzina, ojczyzna – wówczas zdaje również egzamin w kręgu najszerszym”.
Człowiek
W duchu chrześcijańskiej miłości i odpowiedzialności – działając rozumnie w imię dobra wspólnego – respektujemy rządowe zarządzenia i zarządzenia Kościoła, zachowujemy dystans, aby nie narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo, ograniczamy niektóre rodzaje aktywności. Czasem wymaga to wielkiej pokory i wyrzeczenia. Jednak zewnętrzne ograniczenia przyjęte w duchu pokuty i wynagrodzenia mogą stać się szansą na pogłębienie naszej duchowości i mogą nadać nową jakość wzajemnym relacjom.
Dlatego wołamy: „Matko Boża Piekarska! Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!”. Tę modlitewną prośbę zanosimy w imieniu:
„Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!” wołamy także w imieniu:
Rodzina
Hasłem tegorocznego, XIII już Metropolitalnego Święta Rodziny są słowa: „Rodzina przestrzenią spotkania”. Chociaż z oczywistych powodów konieczna była rezygnacja z bogatego programu, to przecież świętujemy rodzinę i odkrywamy istotę, i przesłanie tego święta – zarówno wewnątrz rodziny, jak i w jej wymiarze społecznym.
W rodzinie codziennie doświadczamy ograniczeń: własnych oraz innych osób, małych i wielkich problemów współżycia, współpracy. Trudno o rodzinę idealną, ale nie należy bać się niedoskonałości, kruchości, a nawet konfliktów. Trzeba nauczyć się ich rozwiązywania.
Rodzina, w której – pomimo jej ograniczeń i grzechów – istnieje wzajemna miłość, staje się szkołą przebaczenia. Przebaczenie zaś jest motorem pojednania i komunikacji. W dobie pandemii dbajmy nade wszystko o życzliwe relacje i wzajemne wsparcie!
Dziecko, które uczy się w rodzinie – od rodziców - słuchać innych, mówić w sposób pełen szacunku, wyrażać swoje przekonania, wsłuchując się w racje innych, będzie w społeczeństwie budowniczym dialogu i pojednania. Takich budowniczych potrzeba: wychowanych na kodzie tradycji, kultury, umiłowania ojcowizny i ojczyzny oraz Kościoła.
Broniąc rodziny zbudowanej na związku kobiety i mężczyzny oraz broniąc każdego człowieka – daru Bożego o wyjątkowej i niezbywalnej godności od poczęcia do naturalnej śmierci – stoimy też na straży polskiej Konstytucji. Wartości te – będące nienaruszalnymi fundamentami cywilizacji chrześcijańskiej – są przecież wpisane w porządek prawny naszego państwa.
„Matko Boża Piekarska! Pomóż naszym rodzinom wygrać, Lekarko, ich czas!”