W ramach naszego cyklu "Mimo drzwi zamkniętych" publikujemy kolejne świadectwa kapłanów, którzy zgodzili się podzielić z nami swoim przeżywaniem kapłaństwa i wiary w czasach pandemii.
Ks. Grzegorz Gołąb, proboszcz parafii św. Stanisława w Skierniewicach
W związku z czasem i ograniczeniami, które teraz przeżywamy, mam dwie refleksje. Ograniczając posługę kapłańską, spotkania, sam doświadczam swojego kapłaństwa i sakramentów „bardziej”, mocniej. Zewnętrzna sytuacja zmobilizowała nas do tego, żebyśmy mocnej weszli w siebie. Można powiedzieć, że stało się to, co jest pragnieniem każdego rekolekcjonisty, aby słowa i wydarzenia były uwewnętrznione. I myślę, że dziś tak jest, że każdy z nas jest bardziej uwewnętrzniony. To słowo „bardziej” jest tu bardzo ważne.
I drugie uczucie, które wydaje się być w sprzeczności z tym pierwszym, to samotność. To osamotnienie. Z jednej strony ta samotność jest dla mnie okazją solidaryzowania się z wiernymi, którzy, też tę samotność przeżywają, a z drugiej strony osobista samotność, bo jednak kapłaństwo jest związane ze wspólnotą, jest dla wspólnoty i najpełniej realizuje się we wspólnocie. Nie mówię, że jestem sam. Jestem z Bogiem, ale przeżywam samotność. To ważne doświadczenie, które wiele pokazuje, wiele uczy.