Praca w Czechach mocno utrudniona. Od dziś każdy kto przekroczy granice - także w celach zarobkowych - po powrocie do kraju trafi na dwutygodniową kwarantannę. W tej sprawie do rządu apelują samorządowcy z Cieszyna, Jastrzębia-Zdroju i Wodzisławia Śląskiego.
Anna Hetman - prezydent Jastrzębia-Zdroju reaguje w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących pracujących za granicą mieszkańców regionu. Napisała w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego. - Potrzebna jest polsko-czeskie porozumienie i rozwiązanie dwóch kwestii - mówi Anna Hetman:
Przypomnijmy - od dziś wszystkie osoby, które przekraczają granicę państwa w celu dojazdu do pracy, będą podlegać 2-tygodniowej kwarantannie po powrocie do Polski. Dlatego większość takich osób została dziś w domu. Wkrótce mogą być zwolnieni.
- Sytuacja rynkowa tych pracowników nie jest zabezpieczona ani przez polski ani czeski rząd - zwraca uwagę burmistrz Cieszyna - Gabriela Staszkiewicz:
Burmistrz Cieszyna uważa, że dotychczasowe środki ostrożności były wystarczające. Pracownicy udający się do Czech mieli mierzoną temperaturę na granicach, przed wejściem do pracy, a także nosiły maseczki w zakładach pracy.
Podobny apel wystosował też starosta wodzisławski - Leszek Bizoń.
Słuchaj więcej: Leszek Bizoń, starosta wodzisławski o sytuacji pracowników w Czechach. Apelują też włodarze Jastrzębia-Zdroju i Cieszyna