Betlejem w I wieku mogło liczyć około 1000 mieszkańców. Demografowie dodaliby, że w takiej grupie około 100 mogła mieć mniej niż 2 lata.
Betlejem w I wieku mogło liczyć około 1000 mieszkańców. Demografowie dodaliby, że w takiej grupie około 100 mogła mieć mniej niż 2 lata. Statystyka zaś podpowiada, że tylko połowa z tej liczby mogła być płci męskiej. Mamy więc pięćdziesięciu. I prawdopodobnie tylu jest zbiorowym bohaterem dzisiejszej opowieści. Święci Młodziankowie. Chłopcy do lat dwóch zmordowani z rozkazu Heroda. Dekret o ich zgładzeniu ten żydowski król wydał po tym, jak dowiedział się od mędrców, że narodził się oczekiwany przez naród żydowski Mesjasz. Reakcja Heroda tylko pozornie była histeryczna. Po pierwsze, jako władca z I wieku miał prawo dysponować życiem i śmiercią swoich poddanych według swego uznania. W tym sensie wydając wyrok śmierci na dzieci nie uczynił niczego, co by odbiegało od protokołu. Po drugie, Herod miał bogate doświadczenie w pozbywaniu się ludzi, którzy stali mu na drodze. Musiał mieć, skoro jako poganin otrzymał panowanie nad Ziemią Świętą i narodem żydowskim z tytułem króla. Choć może słowo otrzymał nie jest tutaj do końca odpowiednie. W końcu wymordował żydowską rodzinę królewską, która panowała nad narodem przed nim: Hirkana II, swojego teścia; Józefa, swojego szwagra; Mariam, swoją żonę; ponadto trzech swoich synów - Aleksandra, Arystobula i Antypatra; arcykapłana Arystobula; Aleksandrę, matkę Mariamme i jeszcze wielu, wielu innych. Gdyby państwo nie wierzyli proszę zajrzeć do „Dawnych dziejów Izraela” pióra żydowskiego historyka Józefa Flawiusza, który żył raptem 70 lat po Herodzie. Tak więc Herod wydając rozkaz, by w Betlejem i okolicy wymordować dwuletnich chłopców, działał zwyczajowo. Pozbywał się kłopotu w zgodzie z prawem. Pozbywał się z przyzwyczajenia. I ani mu przez głowę przeszło roztkliwiać się nad dziećmi. Herod to najlepszy przykład przedmiotowego traktowania ludzi. Święci Młodziankowie zaś doskonale ilustrują to, do czego takie traktowanie ludzi prowadzi. Ale żeby zakończyć pozytywnie dodam, że skoro wspominamy dzisiaj owych Młodzianków jako świętych, to znaczy, że przynajmniej Pan Bóg traktuje nas podmiotowo. Pozostaje tylko ustalić z jakiego tytułu są czczeni w Kościele. Święci Młodziankowie to flores martyrum - pierwiosnki męczeństwa, choć nie złożyli świadomie swojego życia za Chrystusa, to niewątpliwie oddali je z Jego powodu.