W wystosowanym do wiadomości publicznej liście brat Alois, przeor wspólnoty z Taizé, wyjaśnia, że wydarzenia, które miały miejsce w okresie od lat pięćdziesiątych do lat osiemdziesiątych dotyczą trzech różnych braci. Sprawa została zgłoszona do francuskiej prokuratury.
"W czasie, w którym zarówno społeczeństwo jak i Kościół dążą do wyjaśnienia wszelkich kwestii związanych z nadużyciami i wykorzystywaniem seksualnym, zwłaszcza osób nieletnich i bezbronnych, wraz z moimi braćmi uznaliśmy za konieczne, aby również zabrać głos w tej sprawie. W Taizé od dziesięcioleci gościmy, tydzień po tygodniu, tysiące młodych, a także starszych ludzi z Europy i z całego świata.
Świadomi naszej odpowiedzialności i tego jakim zaufaniem obdarzają nas młodzi, ich rodziny i ich opiekunowie, zawsze staraliśmy się o zagwarantowanie im jak najlepszych warunków pobytu, z poszanowaniem przekonań każdego. Wkładamy wysiłek, aby zapewnić bezpieczeństwo i ochronę integralności wszystkich.
Mimo tego, między uczestnikami spotkań, zarówno pomiędzy młodymi ludźmi, jak i między młodymi a dorosłymi, naruszenia integralności osobistej mogły mieć miejsce. Kiedy jesteśmy o tym informowani, staramy się wysłuchać ofiary, a także zgłaszamy te zdarzenia właściwym organom ścigania i władzom kościelnym.
Jednym z środków prewencji, które wprowadziliśmy, jest istniejąca od 2010 r. strona internetowa poświęcona ochronie osób, z adresem e-mail, który ułatwia zgłoszenie ewentualnych nadużyć. W samym Taizé, jeden z braci oraz osoby spoza wspólnoty są odpowiedzialne za wysłuchanie każdego, kto znalazłby się w posiadaniu wiedzy dotyczącej jakiejkolwiek formy napastowania o charakterze seksualnym lub innej formy przemocy, zwłaszcza w stosunku do osób nieletnich. Informowani są o tym wszyscy uczestnicy zaraz po przyjeździe.
Jeżeli dzisiaj zabieram głos, to dlatego, że dowiedziałem się o napawających mnie wielkim smutkiem przypadkach obciążających braci, i chociaż są one dawne, we wspólnocie doszliśmy do przekonania, że powinniśmy o nich powiedzieć. Chodzi o pięć przypadków wykorzystania o charakterze seksualnym nieletnich. Zdarzenia te miały miejsce w okresie od lat pięćdziesiątych do lat osiemdziesiątych i dotyczą trzech różnych braci, z których dwóch zmarło ponad piętnaście lat temu.
Kiedy zostałem poinformowany o tych oskarżeniach, moim pierwszym krokiem było wysłuchanie, wraz z innymi braćmi, ofiar, z całkowitym szacunkiem dla ich słów, wsłuchanie się w ich cierpienie i jak najlepsze towarzyszenie im.
W ostatnich latach w społeczeństwie i w Kościele zrozumienie powagi każdego naruszenia integralności osoby ludzkiej na szczęście się pogłębiło. Znajduje to odzwierciedlenie w ewolucji francuskiego prawa, które wymaga zgłaszania wszystkich takich przypadków, niezależnie od tego, kiedy czyny te zostały popełnione.
Aby coraz pełniej stawać w prawdzie, po uprzedniej rozmowie z ofiarami, poinformowałem właśnie prokuraturę o tych pięciu sytuacjach.
Zdajemy sobie sprawę, że agresje popełnione przez braci w przeszłości stanowią również część historii naszej wspólnoty. Zawiadomienie prokuratury jest dla nas kolejnym etapem działania zmierzającego do stawania w prawdzie. Rozpoczęło się ono od wysłuchania ofiar, ale także i dzisiaj nasze myśli kierujemy w pierwszej kolejności w ich stronę. Słysząc to, co przeżyli i wycierpieli, odczuwamy wstyd i głęboki ból. Jest możliwe, że zachęci to inne ewentualne ofiary do ujawnienia się: jesteśmy gotowi je wysłuchać i będziemy im towarzyszyć w działaniach, które chciałyby podjąć.
Jesteśmy przekonani, że jedynie poprzez ujawnienie tych czynów, przyczynimy się, z pomocą osób spoza wspólnoty, do skutecznej ochrony wszystkich, którzy przyjeżdżając do Taizé, okazują nam zaufanie. Jeśli dziś zabieram głos w tej sprawie, to dlatego, że jesteśmy to winni ofiarom, ich bliskim, a także tym wszystkim, którzy szukają w Taizé przestrzeni zaufania, bezpieczeństwa i prawdy".