W uroczystej Eucharystii w archikatedrze warszawskiej uczestniczyli parlamentarzyści oraz członkowie rządu.
W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że 4 czerwca 1989 roku miały miejsce szczególnie zapamiętane w Polsce wybory parlamentarne. - Mówimy o nich do dziś: wybory do Sejmu kontraktowego, mówimy o nich: częściowo wolne wybory. Ale pamiętamy, że mimo tych poważnych ograniczeń i zastrzeżeń, tamten dzień 4 czerwca przeżywaliśmy jako dzień radości, a nawet wyzwolonego entuzjazmu. Przeszedł on do historii jako symboliczny dzień odzyskania wolności, mimo że na w pełni wolne wybory trzeba było jeszcze poczekać dwa lata, z wszelkimi tego konsekwencjami - mówił metropolita warszawski.
- O ile tak było w odniesieniu do wyborów do Sejmu, to wybory do Senatu były całkowicie wolne i zwycięskie - przypomniał kardynał. - Po 43 latach została odtworzona druga izba parlamentu. Powstał Senat, który zebrał się na swoim posiedzeniu 4 lipca. Marszałkiem seniorem był Stanisław Stomma, a wybranym marszałkiem Senatu został prof. Andrzej Stelmachowski - dodał.
Podkreślił, że dziś, kiedy wspominamy nazwiska nieżyjących już osób "jesteśmy świadkami ważnej, wielkiej historii, także historii osób i tych wszystkich, którzy stanowili kadencje Senatu jako takiego”.
- To jest ten początek, który wspominamy dzisiaj i to jest ta historia 30 lat, wielu kadencji Senatu, którą dziś przynosicie do archikatedry warszawskiej, by Bogu dziękować, przede wszystkim za to dzieło dokonane przez 30 lat - to jest wielka praca i wielka służba dla Polski, dla dobra wspólnego, wielka służba dla człowieka - powiedział kardynał.
Nawiązując do okresu liturgicznego - oczekiwania na zesłania Ducha Świętego, metropolita przypomniał modlitwę Jana Pawła II na pl. Zwycięstwa oraz modlitwę Pana Jezusa w Wieczerniku, by uczniowie "stanowili jedno” i byli "uświęceni w prawdzie”.
W Mszy św. uczestniczyli parlamentarzyści i członkowie rządu. Agata Ślusarczyk /Foto Gość- Ośmielę się powiedzieć, bracia i siostry senatorowie, że to są słowa skierowane także do was, które w tej katedrze mówi do was Pan Bóg, aby zapewnić wam szczególną duchową opiekę, jaką daje zjednoczenie z Duchem Świętym i w Duchu Świętym - mówił.
W ocenie hierarchy, jeśli społeczna służba polityka ma być skuteczna, powinna być poprzedzona refleksją - "zadumą, modlitwą, a także zasłuchaniem się w natchnienia Ducha Świętego".
Przykład takiego zasłuchania - zdaniem kard. Nycza - mieliśmy podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. - Myśmy go słuchali i przyjmowali ten powiew Ducha Świętego, powiew wolności i mocy, który towarzyszył spotkaniom z nim na całym szlaku pielgrzymki i owoce tego pielgrzymowania przyszły bardzo szybko - oczywiście w zespoleniu i współpracy z wieloma ludźmi - narodziła się Solidarność, pierwszy wielki powiew wolności - powiedział kardynał.
Zwrócił uwagę, że między pierwszą papieską pielgrzymką a pierwszymi wolnymi wyborami minęło równo 10 lat. - Mimo tego, czujemy związek przyczynowy tych dat - podkreśli.
- Módlmy się szczególnie o to, byśmy usłyszeli głos, ten głos z Wieczernika, ten głos modlitwy Jezusa, która trzeba, żeby stała się naszą modlitwą. Żebyśmy usłyszeli głos Jana Pawła II raz jeszcze, a także wielkiego kard. Stefana Wyszyńskiego. Byśmy się modlili o jedność, o prawdę w życiu społecznym i o współpracę, szczerą autentyczną współpracę w duchu braterskiej miłości - zaapelował.
Na zakończenie kardynał przytoczył słowa zachęty z homilii Jana Pawła II wypowiedziane na krakowskich błoniach, by być mocnym tą mocą, którą daje wiara.
- Bracia i siostry, te słowa są ponadczasowe i aktualne, trzeba, abyśmy się także modlili o tę moc, która od Boga pochodzi, żebyśmy byli mocni tą mocą, której udzielił w tamtej pielgrzymce papież Jan Paweł II, bo nam dzisiaj, w naszej kochanej ojczyźnie tej mocy tak bardzo potrzeba - zakończył.