Piłkarze Piasta Gliwice po raz pierwszy w historii wywalczyli mistrzostwo Polski. W meczu ostatniej, 37. kolejki ekstraklasy pokonali u siebie Lecha Poznań 1:0 i w tabeli wyprzedzili o cztery punkty Legię, która zremisowała w Warszawie z Zagłębiem Lubin 2:2.
Do tej pory największym sukcesem Piasta było drugie miejsce, wywalczone w sezonie 2015/16.
W poprzedniej edycji rozgrywek ekstraklasy gliwicki zespół do ostatniej kolejki... bronił się przed spadkiem.
W meczu z Lechem jedyną bramkę zdobył w 27. minucie Piotr Parzyszek. Jak się ostatecznie okazało, nawet w przypadku porażki Piast wywalczyłby tytuł, bowiem Legia - tracąca przed tą kolejką dwa punkty do lidera - nie zdołała pokonać u siebie Zagłębia Lubin.
Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali 13 z 16 ostatnich meczów. W siedmiu spotkaniach grupy mistrzowskiej zanotowali sześć zwycięstw i tylko jeden remis.
Łącznie zgromadzili 72 punkty, a Legia 68. Będący jednym z największych rozczarowań sezonu Lech, który już wcześniej stracił szansę walki o europejskie puchary, zajął ostatecznie ósme miejsce z dorobkiem 52 punktów.
Trener gliwiczan Waldemar Fornalik 30 lat temu wywalczył mistrzostwo Polski w barwach Ruchu Chorzów, wtedy jeszcze jako piłkarz. Co ciekawe, tytuł Ruchu z 1989 roku był do niedzieli ostatnim dla drużyny z Górnego Śląska.
Powody do smutku mają fani broniącej tytułu Legii, która zdobywała mistrzostwo Polski pięć razy w ostatnich sześciu latach.
W niedzielę warszawski zespół musiał pokonać u siebie lubinian i liczyć na potknięcie Piasta. Nie zrealizował nawet własnego zadania. Był zresztą bliski porażki, przegrywał 1:2, ale w 90. minucie wyrównał Czech Adam Hlousek.
Legioniści nie wygrali żadnego z czterech ostatnich meczów (dwa remisy i dwie porażki).
"Niezależnie jak długo tutaj będę, mogę obiecać jedno: coś zrobię dla tego klubu. Obalę kilka mitów i zrobię pewne oczyszczenie, jakie potrzebne jest temu klubowi. Trafiłem na to stanowisko, kiedy było gorzej niż teraz. Wówczas udawało się pewne rzeczy tuszować i ukryć. Końcówka sezonu świadczy, że ta drużyna nie ma dobrej mentalności, choć większość zawodników ją ma. Zrobię tak, abym ja, czy ewentualnie następny trener, nie był zakładnikiem drużyny. Wiem, kogo absolutnie nie będzie w klubie, jeśli wciąż będę trenerem" - powiedział szkoleniowiec Legii Aleksandar Vukovic.
Trzecie miejsce zajęła z dorobkiem 67 punktów Lechia Gdańsk, która zresztą długo prowadziła w tabeli, ale pod koniec sezonu ekstraklasy osiągała gorsze rezultaty (pięć porażek w ośmiu ostatnich meczach ligowych).
W niedzielę po ciekawym meczu wygrała u siebie z Jagiellonią Białystok 2:0. Bramki zdobyli Karol Fila i Jarosław Kubicki.
W ten sposób Lechia wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie ligowe z 1956 roku, gdy również była trzecia. Miniony sezon okazał się bardzo udany dla gdańszczan - 2 maja na PGE Narodowym zdobyli Puchar Polski.
Mimo niedzielnej porażki u siebie 0:3 z Pogonią Szczecin czwarte miejsce, dające prawo gry w eliminacjach Ligi Europejskiej, zajęła Cracovia.
"Pasy" uzbierały łącznie 57 punktów, podobnie jak piąta Jagiellonia. Cracovia uplasowała się wyżej w tabeli, bowiem miała więcej punktów po fazie zasadniczej.
Cracovia zagra w eliminacjach LE po raz drugi w historii - poprzednio trzy lata temu. Wówczas odpadła w pierwszej rundzie po dwóch porażkach z macedońską Skendiją Tetovo.
Siódma w tabeli Pogoń już od kilku kolejek walczył głównie o honor, ale robiła to z imponującym skutkiem. W dwóch poprzednich meczach urwała punkty kandydatom do tytułu (1:1 z Legią, 0:0 z Piastem), a teraz wygrała efektownie z innym uczestnikiem zbliżających się rozgrywek UEFA.
W końcówce niedzielnego meczu w Krakowie trener Pogoni Kosta Runjaic wprowadził do gry 15-letniego Kacpra Kozłowskiego, który tym samym stał się najmłodszym piłkarzem, jaki w tym sezonie pojawił się na boiskach ekstraklasy.
W sobotę zakończyła się rywalizacja w grupie spadkowej. Z ekstraklasą żegnają się obaj beniaminkowie - Miedź Legnica i pozbawione już wcześniej szans Zagłębie Sosnowiec. Ich miejsce zajmą Raków Częstochowa i ŁKS Łódź.
Królem strzelców rozgrywek został z dorobkiem 24 bramek Hiszpan Igor Angulo z Górnikiem Zabrze. W sobotę trafił dwa razy do siatki w wygranym 3:0 wyjazdowym meczu z Koroną Kielce.