- Zawsze, kiedy pojawia się Duch Święty w nas, wzrasta w nas miłość, która jest czynem. Nie wolno nam myśleć, że charyzmatyczny jest tylko pewien sposób modlitwy, przynależenie do pewnej grupy - usłyszeli uczestnicy marcowej "Katechezy w bazylice".
Ksiądz Robert Woźniak - kapłan archidiecezji krakowskiej, teolog, adiunkt Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie, który studiował w hiszpańskiej Pampelunie i Rzymie, laureat Nagrody im. ks. Józefa Tischnera, ceniony wykładowca i rekolekcjonista, który był także osobistym tłumaczem papieża Franciszka podczas ŚDM w Krakowie - był gościem kolejnej "Katechezy w bazylice", cyklu spotkań, na które zaprasza parafa Nawiedzenia NMP w Hałcnowie z proboszczem ks. Piotrem Koniecznym.
Temat aktualnie głoszonych katechez odwołuje się do hasła roku duszpasterskiego: "W mocy Bożego Ducha". Ksiądz Woźniak wygłosił katechezę "Jezus jako pierwszy charyzmatyk, czyli kim jest Duch Święty?".
- Dziwny temat, może powiecie, bo katechezy o owocach Ducha Świętego, a dziś główny temat to Jezus. O darach i owocach dużo łatwiej mówić niż o samym Duchu Świętym, ale żeby zrozumieć, jakie On nam te dary daje i jakie owoce w nas rodzi, to trzeba postawić pytanie, kim On jest - zaczął ks. Woźniak, mówiąc, że zarówno Pana Jezusa, jak i Pana Boga (o których Ewangelia mówi, że kto widział Jezusa, zobaczył i Ojca) jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, ale jak wyobrazić sobie Ducha Świętego?
Hałcnowską bazylikę wypełnili słuchacze katechezy o Duchu Świętym.- Chciałbym wam dziś powiedzieć wprost, kim jest Duch Święty, ale to oznacza, że muszę popatrzeć na Jezusa, dlatego ten temat - mówił wykładowca. - Jezus jako pierwszy charyzmatyk, czyli Jezus jako pierwszy, który nosi w sobie Ducha Świętego i to w absolutnej pełni. Patrząc na Jezusa, będziemy mogli zrozumieć Ducha Świętego.
Jak zatem dowiedzieć się, kim jest Jezus? Ksiądz Woźniak mówił o fundamentalnych błędach, które towarzyszą nam przy czytaniu Pisma Świętego i które nas do niego zniechęcają. Pierwszy to czytanie Biblii po to, żeby się nauczyć moralności. Drugi - czytanie na zasadzie szkiełka i oka - żeby poukładać sobie całe dzieje, geografię, przebieg wydarzeń, wojny, rzezie, nazwiska, skomplikowane pojęcia. Ksiądz Woźniak za św. Bonawenturą powtórzył, że Pismo Święte czytamy po to, żeby się dowiedzieć, kim był Jezus. Jak myślał, co przeżywał; żeby odkryć Jego wewnętrzny świat.
- Co wypełniało wewnętrzny świat Jezusa? Odkryłem, że najważniejszą sprawą w życiu Jezusa jest Jego Ojciec - podkreślił wykładowca, przypominając słowo Boże mówiące o tym, jak często Jezus udawał się w miejsca odosobnione, jak wychodził nocą, żeby spotkać się z Ojcem. - W centrum Ewangelii jest zatem Ojciec, który posyła nam swojego Syna. Ale żebyśmy mogli zrozumieć, kim Syn naprawdę jest, Kogo w sobie nosi i po co do nas przyszedł, musimy mieć tego tajemniczego Ducha Świętego.
Ksiądz Wożniak przypomniał słowa św. Bazylego z Kapadocji, który mówił, że Duch Święty jest jak zdolność widzenia w oku - czyli ten, który nam pozwala zrozumieć, kim jest Jezus. - Jeśli zamykasz oczy podczas modlitwy sam na sam z Bogiem i mówisz: "Boże, jesteś moim Ojcem", jeśli mówisz: "Jezu, Ty jesteś Panem, Ty jesteś Drogą, Ty jesteś Prawdą, Ty jesteś Życiem", to są te momenty, w których Duch Święty daje takie wewnętrzne pstryczki. Po tym się poznaje Jego działanie w nas - On objawia w nas Jezusa, żebyśmy w Jezusie mogli zobaczyć Ojca.