- Zawsze, kiedy pojawia się Duch Święty w nas, wzrasta w nas miłość, która jest czynem. Nie wolno nam myśleć, że charyzmatyczny jest tylko pewien sposób modlitwy, przynależenie do pewnej grupy - usłyszeli uczestnicy marcowej "Katechezy w bazylice".
- Jezus jest pierwszym charyzmatykiem, a to co możemy zrobić najlepszego, to naśladować Jego charyzmatyczność, czyli Jego pasję, posuniętą aż do oddana życia, żeby kochać drugiego człowiek i tak żyć, żeby przyprowadzić go do Boga. Jezusowa charyzmatyczność polega na tym, żeby połączyć Boga z człowiekiem i ludzi między sobą - zauważył ks. Woźniak. - Tutaj może najłatwiej zrozumieć Jezusową i naszą charyzmatyczność: czynimy pewne rzeczy z pasją. Ta pasja wychodzi z nas nie jako owoc naszej pracy i naszej świadomości, ale także jako dar, który otrzymujemy. Pomyślcie o waszych pasjach i zainteresowaniach - robimy to spontanicznie, niekoniecznie nas to do końca dużo kosztuje. Cierpienie za Kościół, oddanie życia za innych ma sens nie dlatego, żeby swoje życie stracić, ale żeby budować życie, łączyć ludzi ze sobą i łączyć Boga z ludźmi. Tu chyba najbardziej odkrywamy, kim jest Duch Święty w życiu Jezusa i w naszym życiu - mówi się o tym charyzmat jedności. Ducha Świętego poznacie zawsze po tym, że łączy ludzi przez przebaczenie, że mówi: pomyśl o tym człowieku lepiej. Uraził cię, dotknął, zranił, ale popatrz na niego oczami Jezusa, przyprowadź go do Jezusa.
Wykładowca odwołał się do przykładu przyjaźni: - Macie takich przyjaciół, którzy jak mają innych przyjaciół, to będą ich odseparowywali od was, a macie takich, którzy będą się dzielili wszystkimi, także najlepszymi przyjaciółmi - to jest niesamowicie piękna cecha. Bo istnieje taka zazdrość, że moich przyjaciół chciałbym mieć tylko na wyłączność, ale człowiek, który ma w sobie Ducha Świętego, to jest człowiek, który łączy, który tworzy wspólnotę, który chce, żeby ludzie byli razem i byli razem z Bogiem. Być charyzmatykiem, to robić wszystko tak jak Jezus - żeby ludzie potrafili się ze sobą pojednać i żeby to pojednanie było zbudowane na pojednaniu z Bogiem.
- Dzisiaj żyjemy w świecie, który cierpi na chorobę indywidualizmu - sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Ludzie tak mało do siebie się odzywają - mówił ks. Woźniak, zachęcając także małżonków, by nie odgradzali się od innych w swojej partykularnej wspólnocie, ale by otwierali się na innych i pomagali wzajemnie w otwieraniu na Boga.
Podsumowując, hałcnowski gość zauważył, że tylko za sprawą Ducha Świętego Żyd pochodzący z nieznanego miasteczka mógł stać się uniwersalnym dla ludzi na całym świecie. Zatem kim jest Duch Święty? Ojciec rodzi Syna i razem tchną Ducha Świętego, a Duch wiąże ze sobą Syna i Ojca tak, jak poniekąd dziecko wiąże ojca i matkę - powtórzył za św. Augustynem. - Myślę, że to najważniejszy dar, jaki możemy otrzymać i jaki On nam daje - odkryj go w sobie i nie zakop go - dar łączenia ludzi z ludźmi i ludzi z Bogiem. Jeśli to zrobicie, wasze życie przemieni się, staniecie się kimś wielkim, pomnożycie swoje istnienie w świecie, staniecie się prawdziwymi synami i córkami Boga. Jeśli chcecie zrozumieć bardziej kim jest Duch Święty, to patrzcie na Jezusa i czytajcie Ewangelię tak, jak wam powiedziałem - podsumował gość, który po katechezie odpowiadał na pytania słuchaczy,
Kolejna "Katecheza w bazylice" 23 kwietnia o godz. 19. Ks. Andrzej Muszala - bioetyk, założyciel Pustelni, rekolekcjonista, nauczyciel modlitwy ciszy - powie: "Jak modlić się, aby żyć w mocy Bożego Ducha".