Nauczyciele słusznie oczekują większych wynagrodzeń, ale musimy to rozłożyć na etapy - powiedział w środę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Zwrócił uwagę, że rząd przyspieszył zaplanowany wcześniej wzrost wynagrodzeń tej grupy zawodowej.
Dworczyk w TVP Info podkreślił, że rząd wspiera polskie rodziny, dostrzegając jednocześnie potrzeby poszczególnych grup zawodowych, w tym nauczycieli. "Od marca zeszłego roku o 16 proc. średnie wynagrodzenia nauczycieli wzrosły, poszło na to dużo środków z budżetu. Cały czas to są środki niewystarczające, nauczyciele słusznie oczekują większych wynagrodzeń, ale my też mówimy, że musimy to rozłożyć na etapy" - zaznaczył Dworczyk.
"Premier zapowiadał, że w roku 2020 - o ile oczywiście wyborcy zaufają nam i PiS znowu będzie miało większość - planujemy kolejne podwyżki dla nauczycieli" - dodał minister. Szef KPRM podkreślił, że "od 2012 r. nauczyciele nie mieli żadnych podwyżek" i teraz "trzeba nadrabiać zaległości".
"W związku z tym, my mówimy odpowiedzialnie, w jaki sposób proponujemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom nauczycieli. Te środki, które zostały z budżetu przekazane, nie są małe, natomiast też rozumiemy, że nauczyciele oczekują większych środków, ale chcąc być odpowiedzialnymi politykami i odpowiedzialnie traktować budżet, musimy powiedzieć: zobaczcie, przyspieszyliśmy (podwyżki), bo przecież kolejne 5 proc. miało być od stycznia 2020 r., a jest od 1 września 2019 r. Planujemy w kolejnym budżecie kolejne środki, ale musimy patrzeć na całość budżetu" - powiedział Dworczyk.
Kwestia zarobków nauczycieli leży u podstaw zapowiedzianego ogólnopolskiego strajku nauczycieli i pracowników oświaty, o którym poinformował na początku marca prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Decyzją ZNP od 5 marca do 25 marca trwa referendum strajkowe we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach prowadzonego sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł.
Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk rozpocznie się 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny; a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty. 6 maja mają zaś rozpocząć się matury.
W ramach negocjacji płacowych minister edukacji Anna Zalewska zaproponowała wprowadzenie dodatku dla rozpoczynających pracę w zawodzie "Stażyści na start" (ma to być jednorazowe świadczenie dla nauczyciela stażysty: 1 tys. zł w pierwszym i tyle samo w drugim roku stażu), przywrócenie obowiązku corocznego uchwalania regulaminów wynagradzania nauczycieli i ich uzgadniania ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli. Szefowa MEN zapowiedziała również m.in. przyspieszenie wypłaty trzeciej z trzech zapowiedzianych podwyżek - we wrześniu 2019 r., a nie w styczniu 2020 r.