W Światowym Dniu Chorego bp Roman Pindel modlił się z pracownikami i chorymi w Szpitalu Powiatowym im. św. Maksymiliana w Oświęcimiu.
Wraz z bp. Pindlem Eucharystię koncelebrowali: ks. proboszcz Edward Mazgaj z oświęcimskiej parafii Wniebowzięcia NMP, kapelan szpitala ks. Jacek Orszulik i ks. Piotr Góra, a zgromadzeni w szpitalnej kaplicy pacjenci, ich bliscy, a także pracownicy szpitala, w modlitwie prosili o Bożą opiekę na czas choroby i cierpienia.
Za obecność i wspólną modlitwę z pacjentami i personelem tej właśnie placówki służby zdrowia dziękowała dyrektor oświęcimskiego szpitala Sabina Bigos-Jaworowska, która powitała bp. Pindla w imieniu całej szpitalnej społeczności oraz prowadzących szpital władz powiatowych, ze starostą oświęcimskim Marcinem Niedzielą na czele.
- To wielka łaska i wielki dar ze strony biskupów, którzy przychodzą do chorych. To dla nich wielka pociecha i radość - mówił ks. Mazgaj, który wcześniej sprawował posługę kapelana w szpitalach Bielska-Białej, a także w Oświęcimiu. Ze słowem podziękowania zwrócił się też do działającej przy szpitalu od lipca 2016 r. wspólnoty Modlitewnego Pogotowia Bożego Miłosierdzia, której członkowie modlą się za chorych, a szczególnie za konających. - Oby potęga tej modlitwy promieniowała - życzył ks. Mazgaj.
- Jezus przyjmujący niezawinione cierpienie jest kluczem do zrozumienia ludzkich pytań o zło, chorobę, śmierć - podkreślał w homilii bp Pindel, wskazując, że Jezus cierpi za grzech człowieka, by uwolnić go od wpływu Złego, od choroby, śmierci. - Jezus przyjmuje dobrowolnie śmierć, aby nas wyzwolić z tego wszystkiego. To jest klucz do zrozumienia, dlaczego zło, dlaczego szpital, dlaczego ktoś zostaje wyleczony, dlaczego operacja się udaje, dlaczego ktoś umiera. Tylko w świetle śmierci Jezusa Chrystusa można uzyskać odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i umierania - nauczał biskup.
Po Eucharystii bp Pindel odwiedził chorych, którzy ze względu na stan zdrowia muszą leżeć w łóżkach i udzielił im błogosławieństwa. - Bardzo się cieszymy z odwiedzin i z tego, że odbywa się taka modlitwa za chorych. Ona jest bardzo potrzebna. Daje wielkie umocnienie i przypomina o tym, że każdy z nas powinien modlić się też za innych chorych - mówi Małgorzata Babraj, jedna z pacjentek.