Od sześciu dziesiątych etatu do dziewięciu dziesiątych etatu pielęgniarskiego na jedno łóżko szpitalne - to nowe sztywne normy zatrudnienia pielęgniarek wprowadzone przez Ministerstwo Zdrowia.
ŁÓŻKO SZPITALNE
HENRYK PRZONDZIONO
W założeniu miało być więcej pielęgniarek na jednego pacjenta. W praktyce - zarządzający szpitalami decydują się na redukcję miejsc w placówkach.
- mówiła Agnieszka Wołowiec, prezes Szpitala Miejskiego w Siemianowicach Śląskich, która złożyła już stosowny wniosek do wojewody śląskiego.
Tymczasem Iwona Borchulska, przewodnicząca Regionu Śląskiego Związku Pielęgniarek i Położnych mówiła dla Radia eM, że problem jest znany nie od dziś, a pielęgniarek w zawodzie ubywa z roku na rok:
Pielęgniarek nie przybywa, a wiele z nich i tak pracuje już więcej niż w jednym szpitalu, na więcej niż jednym etacie.
Czy zatem pacjentom w regionie grożą utrudnienia w dostępie do świadczeń? O komentarz Radio eM poprosiło Małgorzatę Doros, rzecznika prasowego Śląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia:
Póki co Śląski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie dysponuje statystykami, ilu placówek może dotyczyć redukcja łóżek szpitalnych. Takie pisma wpływają bezpośrednio do Urzędu Wojewódzkiego Województwa Śląskiego.