Biblijna królowa, piękna Estera, która zaryzykowała życie, by ocalić swój naród przed zagładą, poprowadziła uczestniczki pierwszego spotkania w nowym cyklu, przygotowywanym przez inicjatorki projektu "Ta Jedyna".
Trzy żony i mamy, które połączył Ruch Światło-Życie: Jadwiga Wiatrowska, Natalia Baltaza i Sylwia Bąkowska, przed rokiem zaprosiły kobiety z całej diecezji do parafii św. Pawła na bielskim os. Polskich Skrzydeł, na dni skupienia, które miały pomóc im rozwijać się osobowościowo i duchowo w świetle Biblii. Miał to być także czas, który każda uczestniczka mogła spędzić ze sobą przed Panem Bogiem i w dobrym towarzystwie innych kobiet. Pomysł się przyjął, więc projekt "Ta Jedyna" ruszył na nowo.
Tym razem przewodniczkami pań będą kobiety Biblii. Każde ze spotkań dzieli się na dwie części. Pierwsza obejmuje konferencję biblijną, warsztaty rozwoju osobistego, adorację Najświętszego Sakramentu, Eucharystię i dzielenie się w małych grupach. Druga - spotkania ze stylistką, kosmetologiem, a także poczęstunek.
Panie miały czas na modlitwę, refleksję, ale i rozmowy z innymi uczestniczkami spotkania
Urszula Rogólska /Foto Gość
Pierwsze z czterech spotkań drugiego sezonu, odbyło się w sobotę 17 listopada. Inicjatorki projektu, we współpracy z ks. Jakubem Studzińskim, wikarym w Wilkowicach, zaproponowały wędrówkę z królową Esterą, która poprowadziła panie przez temat: "Moja tożsamość". Wychowywana przez wuja Estera, została królową jakby przez przypadek. Kiedy stanęło przed nią zadanie zaryzykowania życia dla ocalenia swojego narodu przed zagładą, mogła odmówić, a jednak odważyła się na to ryzyko.
Uczestniczki biblijnego spotkania z królową Esterą
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Na co dzień jesteśmy w pełni dla dzieci, rodziny, rodziców, parafii, sąsiadów. Ale odkrywamy, że jest potrzebny czas, kiedy ja jako kobieta spotykam się sama ze sobą, kiedy będę mogła się zastanowić, czego pragnę, co mnie boli, co mam do zrobienia, do przepracowania - mówi J. Wiatrowska. - Wierzę głęboko, że Pan Bóg nas kocha i On chce dla każdej z nas dobra. On nie oczekuje od nas idealności. On nie chce, żebyśmy były skalnym posągiem, ale On chce, żebyśmy żyły naprawdę. Zna historię każdej z nas, zna nasze potrzeby, ale też chce żebyśmy przylgnęły do Niego i popatrzyły na siebie Jego oczami.
Konferencję o Esterze poprowadził ks. Jakub Studziński. Przygotowując się do spotkania, panie wcześniej przeczytały starotestamentalną Księgę Estery i historię królowej. - Popatrzmy na Esterę i na Pana Boga w jej życiu, jak na pewne lustro, w którym możemy się przejrzeć, zobaczyć, jak Pan Bóg działa we mnie, co chce mi przez jej postać powiedzieć - zapraszał ks. Studziński, mówiąc: - Estera nie jest klocuszkiem w układance Pana Boga. Jest wolną kobietą, która ma wybór. To nie jest przypadek, że została królową, ale ona sama dokonuje wyboru, sama podejmuje decyzje. Pan Bóg nie zostawia swojego narodu, ale też nie zostawia człowieka.