Wiatr znowu uszkodził dach w krzeszowskim sanktuarium.
Od wczoraj mocny wiatr szaleje u podnóża Sudetów. W Krzeszowie mocne porywy uszkodziły dach na kościele pw. św. Józefa. Zerwana została miedziana blacha na powierzchni około 200 mkw.
- Wiatr się już uspokoił, to dobry znak. Była u nas straż pożarna i ustaliliśmy, że przyjadą jutro i razem z ekipą naprawiającą zepsuty w zeszłym roku dach na bazylice podejmą się przymocowania jak największej części zerwanej blachy. Wiadomo, to będzie działanie prewencyjne, tymczasowe. Na pewno pomoże zabezpieczyć dach przed ewentualnymi opadami deszczu. Na naprawdę dach poczeka do remontu - mówi Jacek Trybuła, rzecznik Fundacji "Europejska Perła Baroku".
Dokładnie przed rokiem orkan "Grzegorz" zerwał część poszycia dachu z sąsiadującej świątyni - bazyliki mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP. Kościół pw. św. Józefa z zerwaną blachą Przemysław Groński /Sanktuarium Krzeszów