Biskup Jacek Kiciński mówi o pielgrzymowaniu w XXI wieku.
Jędrzej Rams: Rusza biskup w tym roku na szlak do Matki?
Bp. Jacek Kiciński: Tak, jak co roku będę miał okazję pielgrzymować z archidiecezją wrocławską.
Czyli to normalny widok spotkać biskupa na szlaku?
Chodziłem z pielgrzymką wrocławską wiele lat wcześniej zanim zostałem biskupem. Myślę, że mogłoby być odwrotnie - wielu by się zdziwiło, gdybym nie poszedł na pielgrzymkę.
Dzisiaj gościmy Ojca Biskupa na Pielgrzymce Legnickiej w Tyńcu Małym. Jak to jest spotykać się z Kościołem w drodze?
Te rekolekcje w drodze to fantastyczne doświadczenie. Każdy kto idzie na pielgrzymkę ma bardzo konkretny cel. To są różne intencje, prośby, dziękczynienie. Każdy pielgrzym niesie też z sobą historię swojego życia, rodziny, przyjaciół. Wówczas powstaje jedna wspólnota i jeden drugiego niesie. Gdy idziemy razem, ten trud staje się lżejszy, bo stajemy się wspólnotą ducha, modlitwy i drogi. To jest piękne. Tutaj dotykamy ludzkich tragedii, ale i podczas pielgrzymki jest czas na dawanie świadectw. Pan Bóg dokonuje niezwykłych dzieł w życiu każdego człowieka. Myślę, że pielgrzymka to prawdziwy Kościół w drodze. Wręcz jest to prawdziwy obraz Kościoła. Faktycznie pielgrzymujemy na Jasną Górę ale ta pielgrzymka streszcza całe nasze życie, bo przecież pielgrzymujemy przez życie do Niebieskiego Jeruzalem. To jest naprawdę wspaniałe.
Przed laty uczyliśmy się pielgrzymowania od pielgrzymki wrocławskiej. Wśród przejętych punktów jest chociażby schemat dnia pielgrzymki. Zmieniają się pokolenia, a zaproponowane przed 40 laty rozwiązania nadal są skuteczne. Jaki jest przepis na sukces?
Myślę, że forma pielgrzymki jest niezmienna mimo zmian pokoleniowych. Pielgrzymka ma zawsze wymiar ponadczasowy. Nie chcę oceniać, ale obserwuję, że obecnie droga pątnicza wiąże się z większą świadomością wśród uczestników. Wiedzą kim są i dlaczego ruszają. U schyłku komunizmu oraz na początku lat 90. XX wieku pielgrzymka była niezwykle liczna i stanowiła pewną oazę wolności. Wy przypominacie to, wykorzystując w waszym tegorocznym haśle słowa św. Jana Pawła II, który na Jasnej Górze powiedział, „tu zawsze byliśmy wolni”. I wiele osób ciągnęło na nią, chociażby dla samego przeżycia, odczucia tej wolności.
Dzisiaj żyjemy w czasach wolności i intencje na modlitwach się zmieniły. Częściej niż za Ojczyznę prosimy o odnowę moralną rodzin. Myślę, że to tak, jak w naszych polskich kościołach - obecnie mamy mniej osób niż dawnej, ale za to mocno wzrosła świadomość wiary i powołania chrześcijańskiego. Co do propozycji rekolekcji, jaką jest pielgrzymka, to myślę, że ma ona przed sobą przyszłość. Dowodem, że ruch pielgrzymkowy nie traci wcale na sile i atrakcyjności, są nowe formy pielgrzymowania i nowe pielgrzymki powstałe całkiem niedawno i trwające do dzisiaj np. wasze piesze pielgrzymki z Legnicy do Legnickiego Pola, do Krzeszowa, z Wrocławia do Trzebnicy.
Więcej o Pielgrzymce Legnickiej: