W Taciszowie został pochowany kamilianin o. Zdzisław Szymański MI. "Pozwalał, aby inni również zanurzyli się w paschalną tajemnicę Zbawiciela: przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie".
Rodzina, kamilianie z różnych wspólnot, księża diecezjalni, siostry zakonne i wielu świeckich wiernych pożegnało zmarłego 4 lutego o. Zdzisława Szymańskiego MI.
Msza żałobna została odprawiona w kościele św. Józefa Robotnika w Taciszowie.
W homilii o. Mirosław Szwajnoch MI, prowincjał Polskiej Prowincji Zakonu Posługujących Chorym, opowiedział historię o człowieku, który szedł przez pustynię w palącym słońcu i gdy spragniony upadł na ziemię obok wyschniętej rośliny, był przekonany, że wkrótce podzieli jej los.
Jednak po nocy, obudzony chłodem poranka, mężczyzna ze zdziwieniem odkrył, że wystarczyło trochę orzeźwiającej rosy, by roślina odżyła i zazieleniła się.
- W tej metaforze mieści się także nasza ziemska wędrówka, gdzie potrzebujemy silnego oparcia, dzięki któremu żaden problem nie będzie zbyt trudny i żadna przeszkoda zbyt uciążliwa. Oczyma wiary możemy powiedzieć, że tą ostoją jest Jezus Chrystus - mówił o. Szwajnoch.
O. Zdzisław Szymański MI Reprodukcja Szymon Zmarlicki /Foto Gość Wielokrotnie w kazaniu powtarzał słowa, jakie o. Szymański umieścił na swoim prymicyjnym obrazku: "Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie".
- To motto pozwalało mu faktycznie mocno trwać przy Chrystusie i pewnie kroczyć drogami zbawienia - przekonywał prowincjał.
Ojciec Szwajnoch wspominał, że jako 10-letni chłopiec otrzymał prymicyjny obrazek o. Szymańskiego. Po latach zastanawiał się, jakim będzie opiekunem ministrantów w kamiliańskiej parafii w Tarnowskich Górach, do której został skierowany po święceniach.
- Wkrótce życie pokazało, jakim wspaniałym człowiekiem był o. Zdzisław - mówił kapłan, wymieniając jego ciepło i dobroduszność, a także zaufanie, jakim wierni obdarzali zmarłego kamilianina w konfesjonale.
- Ojciec Zdzisław żył swoim powołaniem i mottem współbractwa. Pozwalał, aby inni również zanurzyli się w paschalną tajemnicę Zbawiciela: przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. To zdanie odsłania dziś sens tajemnicy nieba - zauważył o. Szwajnoch.
Wejście konduktu pogrzebowego na cmentarz Szymon Zmarlicki /Foto Gość Przed końcem Eucharystii został odczytany list z podziękowaniami od Andrzeja Kurka, przewodniczącego rady powiatu gliwickiego. Wspominał w nim m.in. niezwykłą przyjaźń w ostatnich latach życia o. Szymańskiego z egipskim rehabilitantem, muzułmaninem, który mimo niekorzystnych rokowań diagnostów, pomógł wrócić zakonnikowi do względnej sprawności.
O. Zdzisław Szymański MI zmarł po ciężkiej chorobie 4 lutego w Szpitalu nr 3 w Tarnowskich Górach. Ostatnio pracował w parafii św. Józefa Robotnika w Taciszowie.
Wcześniej m. in. pełnił funkcję przełożonego domu zakonnego i był dyrektorem DPS w Zabrzu. Został pochowany na cmentarzu w Taciszowie.
Szerszy życiorys zmarłego znajdziesz TUTAJ.