Maryja poszła z pośpiechem. Łk 1,39
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. a skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
Być gotowym to być adwentowym. Iść pośpiesznie jak Maryja. W Adwencie nie akceptuję postaw typu: ospałość, lenistwo, apatia, acedia, wypalenie. Akceptuje natomiast: samokontrolę, samodyscyplinę, samowychowanie, kontrolę czasu, modlitwy, słodyczy, używek, dążąc przez szarość i codzienność życia do celu ostatecznego. Usłyszeć Boga w codzienności życia. Wyłączyć wszystko, by włączyć Boga, bo On przemawia najgłośniej w ciszy. Bóg też przychodzi po kryjomu, aleś rzadko w domu (Adam Mickiewic). Dzieciątko poruszyło się z radości. Założycielka Ruchu Focolari, Chiara Lubich, powiada, że trzeba jak Dziecię Jezus w łonie Matki czynić dobro: zawsze, natychmiast i z radością. Wtedy będę błogosławiony – czyli szczęśliwy – czego daj nam, Panie, na dziś i jutro. Na każde dziś i każde jutro.