Zgodnie z oczekiwaniami delegaci na konwencję Partii Republikańskiej (GOP) w Cleveland formalnie nominowali we wtorek wieczorem (czasu lokalnego) Donalda J. Trumpa na kandydata tej partii na prezydenta w tegorocznych wyborach.
Nowojorski miliarder przekroczył barierę 1270 głosów delegatów potrzebną do nominacji, kiedy ogłoszono wyniki głosowania delegatów ze stanu Nowy Jork - rodzinnego stanu Trumpa.
W hali Quicken Loans Arena delegacje z poszczególnych stanów kolejno odczytywały, ile głosów otrzymali tam kandydaci do Białego Domu. W niemal wszystkich przypadkach najwięcej głosów zdobył Trump. W większości stanów część głosów dostali rywale nowojorskiego miliardera z okresu prawyborów: senatorowie Ted Cruz i Marco Rubio oraz gubernator Ohio John Kasich. Tylko w nielicznych, jak Idaho i Ohio, większość głosów delegatów przypadło rywalom Trumpa.
Ogłaszanie wyników głosowań odbywało się w atmosferze entuzjazmu. Delegaci wiwatowali na cześć Trumpa i skandowali jego nazwisko. Odczytywanie rezultatów głosowań poprzedziło odśpiewanie przez zebranych hymnu narodowego USA "Gwiaździsty Sztandar" i recytacja przysięgi na wierność fladze USA.
Ogłoszenie wyników głosowania delegacji stanu Nowy Jork miało szczególnie uroczystą oprawę. Do delegatów przemówił najstarszy syn Trumpa, Eric. Z głośników rozległy się dźwięki popularnego przeboju "New York, New York".
Organizatorzy konwencji poinformowali, że Trump pojawi się w hali obrad jeszcze we wtorek wieczorem i wygłosi przemówienie.
Podczas poprzednich konwencji partyjni nominaci przybywali dopiero ostatniego dnia. Trump złamał tę zasadę już pierwszego dnia konwencji, w poniedziałek, kiedy przedstawił swoją żonę Melanię, która wygłosiła przemówienie.
Kandydata partii na prezydenta wybiera się w wyborach pośrednich. Zależnie od wyników prawyborów w poszczególnych stanach kandydatom przydziela się odpowiednią liczbę delegatów - na zasadzie proporcjonalnej albo "zwycięzca bierze wszystko" - którzy zobowiązani są głosować na zwycięzcę.
Trump zdobył wymagane minimum 1237 delegatów już w maju. Jego przeciwnicy usiłowali zablokować jego nominację, zmieniając powyższe reguły procesu nominacyjnego, ale ich starania zakończyły się niepowodzeniem.