Godziny karciane przestaną obowiązywać od 1 września 2016 r. - zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska po środowym spotkaniu z szefostwem ZNP. Zapowiedziała też szeroką debatę na temat zmian w systemie oświaty i prace nad nową ustawą o systemie oświaty.
Odniosła się również do pytania o postulowaną przez związki zawodowe podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli. "Jeśli chodzi o wynagrodzenia, to chcę powiedzieć, że w 2016 roku nie możemy na ten temat rozmawiać, bo to nie my jesteśmy gospodarzami tej ustawy budżetowej. Dyskusje są, oczekiwania środowiska są ogromne, bo rzeczywiście chcę zdementować, i będę to powtarzała systematycznie, obraz nauczyciela zarabiającego 5 tys. jest obrazem absolutnie nieprawdziwym" - powiedziała Zalewska. Jednocześnie zaznaczyła, że "pieniądze dla samorządów, pieniądze dla nauczycieli zostaną opisane wtedy, gdy zostanie opisana zmiana w systemie". Jak mówiła, wszystko musi iść w parze i w zgodzie.
"Pierwszym gestem w stronę nauczycieli jest propozycja - i o tej propozycji rozmawialiśmy z prezesem Broniarzem - likwidacji tzw. godzin karcianych. Ale nigdzie nie chcemy robić bałaganu - wiemy, że dyrektorzy szkół, placówki mają wpisane godziny karciane do swojej organizacji pracy. Ten pomysł zostanie zrealizowany, będzie działał od 1 września 2016 r." - powiedziała minister.
"Przy okazji dyskusji o godzinach karcianych, czy to z ZNP, czy z Solidarnością, wybrzmiał problem świetlic szkolnych, gdzie nauczyciele zatrudniani są tylko i wyłącznie poprzez godziny karciane. Tutaj mogę zadeklarować, że w ciągu najbliższych miesięcy zweryfikujemy sytuację w świetlicach szkolnych, po to by nie tylko nie było tam za dużo dzieci, ale by świetlica spełniała swoją funkcję, po to by rodzice mogli tam bezpiecznie zostawiać swoje dzieci, oraz by rzeczywiście znajdowali się tam pracownicy właściwie zatrudnieni" - dodała.
Broniarz po spotkaniu z Zalewską pytany był przez dziennikarzy o szczegóły rozmowy z szefową MEN, w tym o zapowiedziane zmiany w strukturze szkół. "Rozmawialiśmy nie tylko o likwidacji gimnazjów. Choć tutaj nadal uważamy, że istnieją zagrożenia. Czekamy na szczegółowe propozycje. Pani minister w bardzo długiej wypowiedzi uspakajała nauczycieli, władze samorządowe, ale nie pojawił się żaden konkret, który to uspokojenie byłby w stanie urealnić, tak by te projektowane zmiany nie robiły rewolucji na rynku pracy. Czekamy na konkrety" - zaznaczył.
Poinformował, że spotkanie dotyczyło też edukacji dzieci sześcioletnich. "Podtrzymaliśmy swoje oczekiwania, że edukacja przedszkolna będzie w całości finansowana z budżetu państwa, a pozostawienie sześciolatków w szkołach nie będzie stanowić bariery dostępu do przedszkoli dzieciom trzyletnim" - powiedział Broniarz.
Jak poinformował, rozmowa dotyczyła też rozpoczęcia prac nad zupełnie nową ustawą o systemie oświaty, kształcenia nauczycieli i finansowania zadań edukacyjnych. "Ustaliliśmy też, że 7 grudnia pani minister skorzysta z zaproszenia ZNP do udziału w debacie na temat gimnazjów.
W ubiegłym tygodniu w exposé premier Beata Szydło zapowiedziała m.in. stopniowy powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letnich liceów. Zapewniła, że jej rząd nie zamierza przeprowadzać rewolucji w oświacie, a wygaszanie gimnazjów będzie się odbywać "stopniowo, ewolucyjnie i z pełnym poszanowaniem doświadczeń środowiska szkolnego". Jak mówiła, „powszechnie krytykowane szkoły gimnazjalne” nie zostaną zlikwidowane w przyszłym roku, zmiany będą ewolucyjne, a już od stycznia 2016 r. MEN ma przedstawić szczegółowy program konsultacji społecznych.