Gdańsk, jako trzecie lotnisko w Polsce, ma ILS (Instrument Landing System) kategorii drugiej. Uruchomiony 12 listopada system pozwoli pilotom na lądowania i starty nawet w bardzo gęstej mgle. Liczba odwołanych lotów spadnie o 90 proc.
ILS jest radiowym systemem nawigacyjnym, który wspomaga lądowanie samolotu przy ograniczonej widoczności. Dotychczas w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy funkcjonował system ILS kategorii pierwszej. Oznaczało to, że w trudnych warunkach atmosferycznych piloci mogli precyzyjnie podchodzić do lądowania według wskazań przyrządów przy wysokości decyzji (Decision Height) do 60 metrów oraz widzialności na drodze startowej (Runway Visual Range) wynoszącej co najmniej 550 metrów.
Dzięki zakończonej właśnie inwestycji te parametry zmienią się - odpowiednio - do 30 metrów (DH) i 300 m (RVR). Podobnymi parametrami w Polsce mogą pochwalić się jeszcze tylko dwa lotniska warszawskie - na Okęciu i w Modlinie.
Najważniejsza zmiana związana z nowym systemem to wprowadzenie oświetlenia środkowej osi pasów, które uzupełniło funkcjonujące dotąd światła boczne. Udoskonalenia wymagała również lotniskowa elektryka. Obecnie wszystkie lampy świecące na płycie lotniska to lampy LED - najbardziej energooszczędny i trwały rodzaj oświetlenia.
Według prognoz, nowy system ograniczy liczbę odwoływanych lotów o 90 proc. W zeszłym roku na ponad 40 tys. operacji odwołano 385 (niecały 1 proc.), z czego 310 z powodu złych warunków atmosferycznych. Wydaje się, że to niewiele, ale - jak przekonuje Michał Dargacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Gdańsk - lotnisko zyska naprawdę dużo.
Oświetlenie pasa startowego przy pomocy nowoczesnego systemu ILS kategorii drugiej mat. prasowe "Niemożność lądowania w porcie docelowym to duży problem zarówno dla pasażerów, którym znacznie wydłuża się podróż, jak i dla przewoźnika płacącego za transport powrotny do Gdańska. Dzięki kategorii drugiej ILS, nie będziemy już właściwie musieli przekierowywać samolotów do Bydgoszczy czy Poznania" - informuje rzecznik.
Na uruchomieniu nowego systemu mają skorzystać wszyscy mieszkańcy Pomorza. Im wyższą kategorią ILS może się pochwalić port lotniczy, tym atrakcyjniejszym jest partnerem dla linii lotniczych. Można się zatem spodziewać kolejnych przewoźników i nowych kierunków podróży.
Cała inwestycja pochłonęła 70 mln zł, a dotacja unijna wyniosła 32 mln zł.