Licznik Długu Publicznego w Centrum Warszawy pokazuje już 1 bilion 68 mld złotych. Przyrasta w tempie 5521 zł na sekundę, co oznacza że każdy z nas, od oseska do staruszka ma już na głowie blisko 29 tys. zł państwowego długu.
- Politykom trzeba pokazać gest Kozakiewicza. Nie możemy biernie patrzeć jak narasta dług publiczny - mówi wprost Leszek Balcerowicz, szef Forum Obywatelskiego Rozwoju i pomysłodawca Licznika, który od pięciu lat na budynku "Cepelii" przy skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej pokazuje nominalne zadłużenie państwa.
Według Leszka Balcerowicza, przez ostatnie dziesięć lat żadna z rządzących partii nie przeprowadziła kompleksowej reformy finansów publicznych. A obecna kampania wyborcza to zbiór populistycznych obietnic, które publiczny dług zwiększają od 50 do 200 miliardów złotych. Dlatego stan Licznika Długu Publicznego wzrósł od dnia jego uruchomienia, 28 września 2010 r. z 724 mld zł do blisko 1069 mld dziś. I to tylko gdy chodzi o dług jawny. Ukryty, czyli nie wykazywany w statystykach według specjalistów Forum Obywatelskiego Rozwoju jest nawet trzykrotnie większy.
- W Holandii, skąd właśnie wracam, czy w każdym innym rozwiniętym europejskim kraju, deficyt jest czymś co niepokoi obywatela. Dlatego Niemcy mają dziś nadwyżkę w finansach publicznych, a Czechy znacznie mniejszy dług niż my - mówi ekonomista. - A polskie partie proponują lekarstwo gorsze od choroby. W sytuacji trudniejszych warunków makroekonomicznych na zewnątrz naszych granic i ryzyka kryzysu fiskalnego, obiecują złote góry, za które przyjdzie nam wszystkim słono zapłacić - dodaje.
Licznik Balcerowicza podaje szacunkową wysokość państwowego długu publicznego na podstawie danych Ministerstwa Finansów, publikowanych z kwartalnym opóźnieniem, przeliczonych na każdy kolejny dzień roku. Podobne liczniki długu publicznego działają m.in. w Nowym Jorku i Berlinie. Licznik pokazuje także, ile złotych przypada średnio każdego dnia na jednego mieszkańca Polski. Obecnie jest to ponad 28 tys. zł, podczas gdy jeszcze we wrześniu 2013 r. było to 23,5 tys. zł. W dniu uruchomienia licznik pokazywał ponad 19 tys. zł długu na każdego mieszkańca Polski.
W czasie gdy powstawał ten tekst dług publiczny wzrósł o ok 4. mln zł.