,,Jeśli kto chce pójść za Mną, niech zaprze się samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”.
Krzyż kryje w sobie wiele znaczeń. Dla jednych jest cierpieniem, chorobą, samotnością. Dla innych może być marzeniem lub pragnieniem serca, którego się lękają. Łatwiej jest go zdefiniować niż unieść! Kiedy stanęliśmy w obliczu tak wielkiego bólu jak utrata naszego dziecka, wypełnienie tych słów było niezwykle trudne. Zaparcie się samego siebie wymagało postawy prostoty w obliczu niezrozumienia sytuacji oraz podjęcia decyzji o uwielbieniu mimo wszystko, modlitwie, która jest pełnym ufności rzuceniem się w ramiona Ojca. Często lubujemy się w nadmiernym cierpiętnictwie, biorąc na siebie krzyże innych ludzi. Tymczasem Jezus mówi bardzo wyraźnie: weź swój krzyż. Nie krzyż żony, męża, mamy, ojca czy nawet swojego dziecka. Weź dzisiaj swój krzyż i zacznij Go naśladować! Weź swoje pasje, pragnienia wbrew własnym uczuciom i ograniczeniom. Bądź im wierny aż do końca tak, jak Jezus był wierny swojej pasji do końca. Bo pasją Jezusa jesteś Ty!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.