Czyli nie całkiem poważny przegląd wydarzeń tygodnia, odcinek 3. A w nim: Kopacz przekonuje papieża do dymisji; Michnik nagrywa "Love me gender" i wciąż nieznany los Macierewicza powodem osłabienia Niesiołowskiego.
3. Pani premiera oburzona wyciekiem akt z prokuratury zapowiedziała niemal stanowczo, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta za 2014 r. Według ustawy o prokuraturze, w przypadku odrzucenia sprawozdania prokuratora generalnego premier może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie Prokuratora Generalnego przed upływem kadencji. Rzeczniczka rządu już zapowiedziała taki wniosek. Praktycznie oznacza to, że gdyby udało się odwołać Seremeta w najbliższych tygodniach, to jego następcę wyznaczyłby jeszcze odchodzący w niepamięć prezydent Komorowski. Rzecz dla Platformy kluczowa, gdyż w przypadku wyznaczenia następcy przez Dudę może spełnić się przepowiednia Anny Komorowskiej i rzeczywiście emigracja będzie dla niektórych (polityków) szansą. Na uniknięcie więzienia. Andrzej Seremet Jakub Szymczuk /Foto Gość