Czyli nie całkiem poważny przegląd wydarzeń tygodnia, odcinek 3. A w nim: Kopacz przekonuje papieża do dymisji; Michnik nagrywa "Love me gender" i wciąż nieznany los Macierewicza powodem osłabienia Niesiołowskiego.
5. Paweł Kukiz i Piersi. Przepraszam, przejęzyczenie. Powinno być Paweł Kukiz jest pierwszy. Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wybory parlamentarne może wygrać ruch Kukiza, który w badaniu wyprzedza PiS o śladowe ilości głosów respondentów (0,2 proc.). Przypomnijmy z tej okazji kilka zdań, które wyszły spod pióra Adama Michnika po świetnym wyniku rockmana w pierwszej turze wyborów prezydenckich:
„Głosy oddane na Pawła Kukiza wskazują na to, że wielu z nas chce zamienić porządek demokratyczny na tłum obecny na koncercie rockowym. Paweł Kukiz ma tyle wspólnego z ewentualnym prezydentem RP, ile ja z Elvisem Presleyem”.
Co prawda ewentualny zwycięzca wyborów parlamentarnych nie zostaje prezydentem, tylko premierem, ale w "Gazecie Wyborczej" podobno już trwają prace nad projektem okładki debiutanckiej płyty Michnika "Love me gender", którą będzie można nabyć jako dodatek do pierwszego po wyborach numeru "Wysokich Obciachów". Adam Michnik jest już oswojony z mikrofonem. Teraz czas na nagranie debiutanckiej płyty na wypadek wygranej Kukiza w wyborach parlamentarnych HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość