Nowa wyspa uformowała się na Pacyfiku po erupcji podwodnego wulkanu Hunga, ok. 42 kilometry od Nukuʻalofa, stolicy państwa-archipelagu Tonga, położonego pomiędzy Nową Zelandią a Hawajami. Do erupcji doszło w grudniu 2014 r. Wyspa ma obecnie pół kilometra długości.
Zdaniem naukowców wyspa pozostaje niestabilna i niebezpieczna dla odwiedzających. Grudniowa erupcja wulkanu, którego pełna nazwa brzmi Hunga Tonga-Hunga Ha'apai, była drugą w ciągu ostatnich pięciu lat. Zdjęcia satelitarne ukazały tworzące się nowe formacje skalne oraz podwodne.
Mary Lyn Fonuam która była świadkiem podwodnych erupcji w styczniu 2015, z odległości zaledwie 700 metrów, przyznaje, że zjawiska budzą grozę "gdy znajdujesz się w małej łódce" ponieważ podwodne wulkany "zachowują się całkowicie inaczej" i erupcja dokonać się może w różne strony, ale zarazem jest fascynujące "obserwować jak powstaje nowa wyspa".
Naukowcy zachowują rezerwę wobec traktowania nowych formacji jako twardego gruntu. "To bardzo nietrwały i nieskonsolidowany materiał, fragmenty magmy, głównie małe kawałki skał, jedna na drugiej - tworzące wyspę" - wyjaśnia Matt Watson z University of Bristol.
Archipelag Tonga liczy oko. 170 wysp. Zamieszkuje go niecałe 120 tys. osób.
Hunga Tonga przed (na górze) i po (na dole) erupcji podwodnego wulkanu Screen za: http://www.bbc.com/news/world-asia-31848255?OCID=fbasia