Uzdrowienie jest pragnieniem, które każdy z nas nosi w sercu. Pragniemy uzdrowienia z dolegliwości fizycznych, ale także z dolegliwości duszy.
Uzdrowienie jest pragnieniem, które każdy z nas nosi w sercu. Pragniemy uzdrowienia z dolegliwości fizycznych, ale także z dolegliwości duszy. Z ciężarów, które miażdżą nasze serca, z cieni, które mrokiem napełniają nasze wnętrze. Cała ludzkość szuka uzdrowienia z ran. Dlatego w małej grocie Massabielle w Lourdes przechowywane jest największe przesłanie nadziei dla świata: uzdrowienie jest możliwe. Orędzie to w 17 objawieniach, rozpiętych między 11 lutego a 28 lipca 1858 roku, Maryja powierzyła młodziutkiej i niewykształconej Bernadecie Soubirous. Uzdrowienie jest możliwe. Źródło wykopane przez Bernadetę na polecenie Matki Boskiej leczy do dziś. Leczy wbrew ludzkiej logice, planom czy pragnieniom. Czym zatem kieruje się Boża moc uzdrawiając? Spójrzmy, co robi Bernadeta, gdy po raz pierwszy ukazuje się jej ubrana na biało "Piękna Pani” - owa prosta dziewczyna, pada na kolana i zaczyna modlić się na różańcu. I to jest przesłanie, które płynie do nas z Lourdes nie tylko z okazji Światowego Dnia Chorego: początkiem każdego uzdrowienia jest wewnętrzna przemiana, której owocem staje się zwrócenie do Boga w modlitwie. Wszystko zaś, co następuje później – spektakularny cud, a może jedynie delikatne poruszenie serca – wszystko w tej perspektywie jest Dobre, bo oddane z bezgranicznym zaufaniem naszemu Stwórcy. Świadkiem tego stała się zresztą sama Bernadeta Soubirous, która choć w 1879 roku po ludzku zmarła na gruźlicę, to począwszy od 11 lutego 1858 roku żyła dla nieba.